Wpis z mikrobloga

#prawo #prawojazdy #strazmiejska #mandat

Mam taką przykrą sytuację:
Dostałem od Straży Miejskiej wezwanie do wskazania kierującego pojazdem, bo pojazd zarejestrowany na mnie (współwłaściciel) i moją mamę został zaparkowany na zakazie zatrzymywania się - ja to zrobiłem, nieświadomie, nie widziałem znaku, zresztą na całej długości tego chodnika parkuje mnóstwo aut, uznałem, że można, skoro stoi tam tyle samochodów - jednak nie można.
Wezwanie zostało wysłane 26 maja za wykroczenie popełnione 10 maja i doszło parę dni później. Dzisiaj doszło drugie wezwanie, za dokładnie to samo, tylko za wykroczenie popełnione 19 maja (przeparkowałem właśnie 26 maja, zanim dotarło pierwsze). Dwa pytania:
1. Czy można wystawić mandat dwa razy za dokładnie to samo?
2. Poza rentą za zmarłego tatę nie mam żadnego dochodu (poza rentą z ZUS za zmarłego tatę), czy mogę się jakoś tym wybronić?
  • 26
  • Odpowiedz
amę został zaparkowany na zakazie zatrzymywania się - ja to zrobiłem, nieświadomie, nie widziałem znaku, zresztą na


@zajacisko:

Pozostaje modlitwa na jasnej gorze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
1. Czy można wystawić mandat dwa razy za dokładnie to samo?


@zajacisko: rozumiem, że samochód cały czas po prostu stał w jednym miejscu i dostałeś dwa wezwania?
  • Odpowiedz
@zajacisko: wołaj, czy udało ci się coś wywalczyć.
Mnie kiedyś wysłali propozycję mandatu 500 zł za jazdę pod prąd na starówce (niedawno zmienione znaki; jazda na pamięć :( ), ale jak do nich poszedłem to sami zjechali do chyba 200. :)
  • Odpowiedz
@zajacisko: Jeśli ukarzą cię mandatem i go nie zapłacisz to staż miejska lub policja kieruje taki mandat do windykacji do komornika. Komornik sprawdzi sobie w ZUS że masz rentę i zajmie ci kwotę mandatu z następnej renty. Problem polega na tym, że oprócz kwoty mandatu komornik doliczy do zajęcia swoje opłaty. Więc finansowo trochę się nie opłaca.
  • Odpowiedz
@zajacisko: heh. Powiedz jak się skończyło, bo z jednej strony nie można zostać ukaranym dwa razy za ten sam czyn a z drugiej było by to dziwne, bo na jednym mandacie niby można by było parkować tam codziennie i wmawiać, że auto ciągle tam stało :P Chociaż pewnie w końcu podjechali by lawetą :)
  • Odpowiedz
@MpowerUK: @ripp1337: @eaxene: @Nie_Lubie_Poniedzialku: @majlo1985: @Mhrok: @piesiak1975: @npsr:
No więc: nie można ukarać kogoś za to samo wielokrotnie, gdybym (w moim wypadku) dostał kilka mandatów tego samego dnia o różnych godzinach. A u mnie był ponad tydzień odstępu... Pomyślałem o tym komorniku i o tym, że z renty chyba mógłby ściągnąć, więc po prostu zgodziłem się - znak jest, nie miałem podstaw do dyskutowania.
  • Odpowiedz
@eaxene: nieważne. Musi być jednego dnia. Na logikę, stawiasz samochód w miejscu niedozwolonym, dostajesz mandat i później co? Do końca świata możesz tam parkować?
  • Odpowiedz
@majlo1985: a czy przepis mowi: "kto staje w danym dniu"? Według mnie OP jest karany dwukrotnie za jeden czyn. Albo inaczej. Staje na zakazie o 8 rano i dostaje mandat. Rozumiem, ze kolejny ma dostać najszybciej o 0:00 w nocy, a jezeli postawi o 23:59 to dostaje mandat i chwile pózniej dostaje kolejny?
  • Odpowiedz
@Mhrok: właśnie ja się zastanawiam czy w ogóle jest co tutaj mieszać czyn ciągły - bo w końcu zachowanie cały czas jest jedno i to zachowanie trwa.
Zgodnie z logiką @majlo1985: można by uznać, że osoba przekraczająca prędkość popełnia wykroczenie w każdej sekundzie (chyba, że podzielimy to na jeszcze mniejsze okresy czasu) jazdy, więc pewnie powinien za każdą sekundę (jedynie problem dowodowy by się tu pojawił) dostawać osobny mandat... (
  • Odpowiedz
@eaxene: przekroczenie prędkości jest jedno. Przekroczysz prędkość, dostajesz mandat, za pół godziny znowu przekraczasz - znowu dostajesz. Stajesz w miejscu niedozwolonym - dostajesz mandat, cały czas stoisz, za pół godziny przejeżdża patrol, daje ci mandat, ale za to samo, czyli można się id tego odwołać.
  • Odpowiedz