Wpis z mikrobloga

Hej motomirki z #motocykle czas na #wyznania ( ͡° ͜ʖ ͡°)

1 Jaka do tej pory zdarzyła sie wam najbardziej niebezpieczna sytuacja drogowa waszym zdaniem?
2 Jaka do tej pory zdarzyła sie wam najgłupsza gleba?

Ja zaczne:
1 40-50km/h, mokra nawierzchnia, filtrowanie; jak debil wcisnąłem przedni hamulec w będąc na białej linii a wyprzedzając pomiedzy dwoma puszkami, jak tylko poczułem że przód spierdziela to instynktownie puściłem kiere i zaparłem sie rękami między dwoma samochodami (prawie jak JCVD ;P), dlugo to nie trwało, dłonie się ześlizneły i #!$%@?łem plecami w asfalt, na szczęście przy małej już prędkości (puchy hamowały). Kiedy wywijałem akrobacje moto #!$%@?ło kierą w puche po prawej, znaczac sporą rysa jej boczek a potem slizg. Poza rysą, wygietą dźwignia biegów nic sie nie stało. Serce miałem w gardle. No i plery naparzały przez tydzień ale nie od upadku a od podniesienia moto z ulicy mieśniami pleców a nie nóg (nie wiedziałem co robię, we krwi adrenalina)

2 Zjazd na dziurawą drogę, ześlizg opony na ściance sporej dziury i gleba, chodź czułem że tak sie stanie :)

A wy? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 13
@tosyu: 1. wyprzedzanie za kumplami majac ~160 km/h i ogarniecie, ze sie nie zdazy, bo sie ma busa przed soba lecacego na czolowke i wysepke przed soba ;) hamowanie i wbicie sie miedzy tira, a wysepke (na swoim pasie) przy ~120 km/h. Oba lustra sie zlozyly jedno od naczepy, drugie od znaku.. Od tamtej pory sa "pośrupane". Na interkomach lecialy komentarze, ze sie zabilem i ogolna panika. Nigdy wiecej nie posluchalem
@tosyu: tunel, ok 80km/h, zakret w lewo, skladam sie lekko z zamiarem dojechania do osi jezdni.
Widze, ze z zakretu na przeciwnym pasie jedzie ciezarowka, nie widac kierowcy. Zaczyna jechac prosto, odbilem w prawo, wjezdzajac na linie przy krawedzi, taka zabkowana, za linia moze z metr do skaly.
koles odbil tez w swoje prawo w ostatniej chwili. za tunelem zatrzymalem sie i rece mi sie trzesly jeszcze z dobre pol godziny.
@tosyu:
1) Wbiłem się raz głupi do zawracania na skrzyżowaniu, mijając wcześniej czekające samochody z prawej. Byłem pewny, że z naprzeciwka się już zatrzymują (tam wcześniej czerwone), więc wymijam ostatniego czekającego szybko i kiedy zaczynam zawracać słyszę trąbienie i kątem oka widzę, że coś z naprzeciwka jednak jeszcze pędzi. Przedni hebel, kierownica w lewo i leżę w miejscu, a puszka nawet nie zwolniła tylko dalej jakieś 80 i znika za zakrętem.
@tosyu:
ad.1 koleś jakimś busem #!$%@? rozpoczyna wyprzedzanie w momencie jak ja go wyprzedzam będąc na wysokości jego tylnego koła, manewr zmiany pasa miał nad wyraz gwałtowny, ten jeden raz w życiu wyprzedzałem lewym poboczem :)
ad.2 jedna jedyna póki co, na mokrym na szynach, 125 wąziutkie opony, jak jebłem to przejechałem spory kawał (super śliski asfalt, Pomorska w Łodzi, jechałem może ze 40), na szczęście ślizgałem się w prawo, bo
@tosyu: 1. Maszyna do nawadniania pól zalewała część zakrętu, widać to było dopiero w szczycie łuku, jak już byłem w złożeniu z ca 120kph na budziku. Odprostowanie do pionu, odhamowanie tyle ile miejsce i przyczepność pozwoliła, złapanie trochę zielonego i wyjście na prostą. Jeden jedyny raz kiedy musiałem czyścić zbroję.

2. Po 16 latach jazdy pierwszy, totalnie amatorski, klasyk przy zawracaniu - hebel na piachu, moto leży, ucierpiały owiewki, klamka sprzęgła,
@tosyu: 2. Jeszcze jeżdżąc mz'tką. Po lewej stronie scenę rozkładali i chwilę tam patrzyłem, gdy odwracałem się w stronę jezdni katem oka grupkę dziewczyn zauważyłem i odruchowo tam wzrok pociągnąłem. Trwało to na tyle długo, że jak skupiłem się już na drodze to miałem sam zakręt przed sobą no i zatrzymałem się na bramie xD Nie zapomne uczucia gdy leciałem, takie dziwne ale nawet przyjemne. Ogólnie to się wiele przez to
@tosyu:
1. Próbowałem przyszpanować przed dziewczyną jak przechodziła na pasach, zrobiłem odcinkę i widzę w lusterku, że facet za mną miga światłami żebym już jechał. Puściłem klamkę przy 16k rpm ...


2. w zeszłym roku przy zjeździe na Oleśnicę, tutaj #!$%@?łem w barierki, jechałem mega zmęczony po robocie, temperatura jakieś 40 stopni, szybka w kasku cała w komarach i do tego stopery w uszach - bardzo zakłamują poczucie szybkości. W ostatniej