Wpis z mikrobloga

Po chyba trzech rozmowach z mą rodzicielką, na przestrzeni pół roku, które były na temat książek, niewygody ich noszenia oraz możliwości jakie dają czytniki, udało mi się w końcu wyjaśnić jej jak to działa. W każdej rozmowie podkreślała, że ona wie jak to działa, wygląda i że nie jest potrzebne. Od ekranów przecież bolą oczy... Jednak stał się cud. Gdy zacząłem się powtarzać jak zdarta płyta: "to nie świeci", "nie wyświetla", "jest jak papier", "słońca nie odbija" to wtedy się udało. Trzeba używać krótkich i prostych komunikatów: "Będzie Pani zadowolona". No i dziś będzie kurier z czytnikiem, który wspólnie z swym mężem, a mym ojcem, wybrała. Dobrze. Nie będzie tachać książek po torebkach, odpocznie kręgosłup. Wasi rodzice też bywają oporni na wasze słowa? Czy nie chcą przyjmować waszych rad?

Znam też taki przypadek starszego Pana (emeryta - 80+), który żyje w przeświadczeniu, że jak coś działa to jest bardzo dobre. Tym sposobem czajnik elenktyczny, nowe żelazko, garnki, noże i inne rzeczy które są nowe, dane jako prezenty przez jego dzieci, leżą w szafie. Pan ten używa starych rzeczy, które jako tako działają. Nie można jednak powiedzieć że są wygodne w obsłudze i ładne. Czasem są zmodyfikowane: tu gwóźdź, tam śrubka, a to się otwiera śrubokrętem lub z użyciem sporej siły. Trzeba też zaznaczyć, że nie robi tego z oszczędności. #dziadkowie #czytniki #epaper #ksiazki #rodzice #rzeczy
  • 8
@goromadska: Moja babcia czyta na czytniku i jest mega zadowolona - nikt nie musi biegać do biblioteki po książki, rozmiar liter ustawia sobie sama.. No ale moja babcia nie należy do ludzi, którzy muszą "czuć zapach książek" i "przewracać kartki"... - pod tym względem jest mniejszym betonem niż niejeden młody człowiek. Czytnik są przede wszystkim ogromnie praktyczne, ja nie znam osoby, która by się przerzuciła na czytnik i wolała czytać później
Gdy zacząłem się powtarzać jak zdarta płyta: "to nie świeci", "nie wyświetla", "jest jak papier", "słońca nie odbija" to wtedy się udało.


@goromadska: Dobrym pomysłem byłoby może pożyczenie od kogoś i pokazanie, w myśl przysłowia 'jeden obraz wart więcej niż tysiąc słów'. No ale już po fakcie, jestem przekonany, że nie rozczaruje się. Ja, podobnie jak GreyFox, nie znam nikogo kto nie byłby po zakupie czytnika zadowolony. Urządzenie to spełnia swoją
@goromadska: Chociażby na Nexto.pl jest sporo klasyki i nie tylko za darmo.

Ja po prostu matce kupiłem na święta Kindle, do dzisiaj mi dziękuję, ale jak się jej pytałem czy chce to "Nie, nie ja chcę dalej książki" A teraz jak może na wakacje spakować 4 pary butów i tyle książek ile tylko chce, zamiast dwóch par butów i dwóch książek, to dopiero jest zadowolona. :D
Znam też taki przypadek starszego Pana (emeryta - 80+), który żyje w przeświadczeniu, że jak coś działa to jest bardzo dobre


@goromadska: I to jest akurat bardzo dobra postawa. W tym sensie, że jeżeli ktoś się do czegoś przyzwyczaił, przystosował, to tym samym korzystanie z tej rzeczy stało się dla niego wygodne. Psychicznie wygodne. I dopóki działa, a ta osoba nie odczuwa potrzeby zmieniania tego na cos nowego, nalezy to
@raj: Nikt się nie upiera przy używaniu nowego :) ,a gdyby było tak jak mówisz byłoby wszystko ok.

Te stare sprzęty jednak zaczynają być po prostu bezużyteczne, a czasem niebezpieczne. Może stary człowiek tego nie widzi. My młodzi powinniśmy, jednak pomimo sprzeciwu z jego strony, spróbować go przekonać. Próby przekonania natomiast z ważnych powodów to nie kwestia chęci postawienia na swoim tylko troski o zdrowie oraz wygodę. Wiadomo że siłą nie