Wpis z mikrobloga

@kseroboy: Nie no, w domu nie ma już polówki od prawie 20 lat. Zaczęła się sypać mocno i poszła na sprzedaż. Scirocco to było moje objawienie w dzieciństwie. Wszędzie poldki, kanty, łady, a u znajomego ojca stał taki w warsztacie. Czarny #!$%@? z daszkami na tylnej szybie. Wyglądał wtedy jak milion dolarów... Nie wiem czy kupię kiedykolwiek któregoś z nich. Wolę swojego złomka :)