Piękna, malownicza kraina położona w południowo-wschodnich Niemczech. Odwiedziliśmy ją wraz z #rozowypasek przy okazji wypadu do Karpacza. Niecałe 3h drogi i już mogliśmy podziwiać niesamowite formacje skalne, zakręconą Łabę i urokliwe miasteczko Rathen.
Widoki zapierają dech w piersi, a kamienny most usytuowany pomiędzy skałami robi wrażenie i przywołuje na myśl level z Tomb Raidera czy Uncharted. ;) Uroku miejsca zabierają zdecydowanie zbyt duże tłumy (narodowości dosłownie z całego świata, nie sądziłem, że to miejsce jest aż tak popularne) dlatego warto je odwiedzić albo przed/po sezonie lub wcześnie rano. Zapuszczając się na mniej popularny szlak pewnie też unikniemy tłumów i w pełni nacieszymy się spokojem oraz niezapomnianymi widokami. Tak przypuszczam bo my niestety nie mieliśmy na to czasu. Ale miejsce na pewno warte odhaczenia i ewentualnego powrotu na bardziej zorganizowaną wycieczkę.
Ogółem krótki wypad do Karpacza uważam za bardzo udany. Jaram się strasznie bo ostatni raz byłem tutaj jakieś 20 lat temu i to był ostatni raz kiedy porządnie widziałem góry także powrót był bardzo sentymentalny. Widoki, przyroda, natura, spokój (na Śnieżce było może 20-30 osób, na szlaku również niewiele) i coś, co mnie chyba najbardziej urzekło - źródełka wody wypływające dosłownie ze środka ziemi i tworzące szereg małych kaskad i leśnych rzeczek. A jak fajnie smakuje taka zimna woda. :>
Nacieszyłem się górami, krótko, ale intensywnie. Koniecznie muszę wrócić, ale teraz już odliczam do zwiedzenia wybrzeży... Bałtyku. Ale tym razem od nieco innej strony. Czterodniowy wypad rowerowy na Bornholm już w lipcu! #podroze #podrozujzwykopem #gory #karpacz #niemcy
Piękna, malownicza kraina położona w południowo-wschodnich Niemczech. Odwiedziliśmy ją wraz z #rozowypasek przy okazji wypadu do Karpacza. Niecałe 3h drogi i już mogliśmy podziwiać niesamowite formacje skalne, zakręconą Łabę i urokliwe miasteczko Rathen.
Widoki zapierają dech w piersi, a kamienny most usytuowany pomiędzy skałami robi wrażenie i przywołuje na myśl level z Tomb Raidera czy Uncharted. ;) Uroku miejsca zabierają zdecydowanie zbyt duże tłumy (narodowości dosłownie z całego świata, nie sądziłem, że to miejsce jest aż tak popularne) dlatego warto je odwiedzić albo przed/po sezonie lub wcześnie rano. Zapuszczając się na mniej popularny szlak pewnie też unikniemy tłumów i w pełni nacieszymy się spokojem oraz niezapomnianymi widokami. Tak przypuszczam bo my niestety nie mieliśmy na to czasu. Ale miejsce na pewno warte odhaczenia i ewentualnego powrotu na bardziej zorganizowaną wycieczkę.
Ogółem krótki wypad do Karpacza uważam za bardzo udany. Jaram się strasznie bo ostatni raz byłem tutaj jakieś 20 lat temu i to był ostatni raz kiedy porządnie widziałem góry także powrót był bardzo sentymentalny. Widoki, przyroda, natura, spokój (na Śnieżce było może 20-30 osób, na szlaku również niewiele) i coś, co mnie chyba najbardziej urzekło - źródełka wody wypływające dosłownie ze środka ziemi i tworzące szereg małych kaskad i leśnych rzeczek. A jak fajnie smakuje taka zimna woda. :>
Nacieszyłem się górami, krótko, ale intensywnie. Koniecznie muszę wrócić, ale teraz już odliczam do zwiedzenia wybrzeży... Bałtyku. Ale tym razem od nieco innej strony. Czterodniowy wypad rowerowy na Bornholm już w lipcu!
#podroze #podrozujzwykopem #gory #karpacz #niemcy
źródło: comment_VPi4sAW6fahMrXNyZ0Wn7CjrMHufG2Js.jpg
Pobierz