Wpis z mikrobloga

Wróciłem niedawno z dworca, brat kupował bilet.

Czynna jedna kasa, w okienku pani o poważnej randze - "starszy kasjer". Przed nami stały trzy osoby, dwie z nich brały bilet na fakturę. Okazało się, że kasjerka nie potrafi obsługiwać systemu wydawania faktur i musi wypisywać wszystko ręcznie, myląc się przy tym kilkukrotnie. Na ich obsługę zeszło ok. 20 minut. Kolejka zaczęła się powiększać. Brat również brał fakturę. Sytuacja się powtórzyła: pani nieudolnie próbowała coś wklepać na swoim wypasionym, dotykowym wyświetlaczu. Nie pasowała jej nazwa firmy (wg niej była za długa). Kazała napisać ją na kartce. Sytuacja zaczęła wyglądać komicznie. W końcu, po kolejnych 15 minutach dostaliśmy piękną, ręcznie wypisaną fakturę. Na szczęście kalka działała i pani nie musiała przepisywać. :D Pan stojący za nami, odetchnął z ulgą, gdy dostaliśmy w końcu fakturę i bilet. Poprosił o bilet ze zniżką pracowniczą, podał kod. Reakcja pani w okienku: "A co to jest!?". Z kilku osób w kolejce w 40 minut zrobił się niezły tłum. Zastanawialiśmy się, czy nie zawiązać komitetu kolejkowego. ;)

tl;dr: pani w kasie nie umie obsługiwać kasy

#gorzkiezale #pkp
jedrek018 - Wróciłem niedawno z dworca, brat kupował bilet.

Czynna jedna kasa, w oki...

źródło: comment_Rfg5yI3MloQZc4BCFTRC0WfJV5yY2L3g.jpg

Pobierz