Wpis z mikrobloga

Mam straszny ból dupy o jakość aplikacji do audiobooków firmowanych przez sklepy. Na przykład w aplikacji #audioteka jest dostępne przyspieszenie 1.25x 1.5x i 2x, ale 1.75x już nie ma. Taka biografia Jobsa na przykład w 1.5x jest za wolna, a w 2x już się zlewają słowa. Różnica między 1.75x a 1.5x w tym przypadku to ponad 2 godziny słuchania! Już nawet nie wspominam o Audiobooks.com, tam nie ma ŻADNEJ możliwości przyspieszenia książki!!! Niepojęte to jest. Ja rozumiem, że samo nagranie audiobooka to jest kosztowne zajęcie, specjalistyczny sprzęt i wiele godzin pracy kosztuje (chociaż Audioteka chwali się audiobookami nagranymi w całości przez telefon Nokii - super reklama, biere), ale sama dystrybucja sprowadza się do przekazania klientowi cyfrowej kopii nagrania w wygodnej dla niego formie, nie trzeba książki drukować, transportować, wystawiać w sklepie, zatrudniać ekspedientów...

Dzień dobry pan klient, proszę oto książka o kilkadziesiąt procent droższa niż wersja papierowa, jest nagrana telefonem, zapraszamy do korzystania z naszej #!$%@? aplikacji.

Tylko #audible szanuję, bo oni szanują klientów. Nie dość, że mają świetną aplikację, to jeszcze można oddać książkę nawet po przesłuchaniu, jeśli się stwierdzi, że było coś nie tak. Dwa kliki, zero pytań i zwracają koszty. Tylko że tam to naprawdę majątek przepada na te książki.

#gorzkiezale #boldupy #audiobook #audiobooki #audiobooks
Pobierz
źródło: comment_012KeGyrz4bnDrMXe8c1jnZrsHE3DDhD.jpg
  • 6
@smyl: Audioteka ma przeciętną aplikację na Androida, ale rok temu była jeszcze #!$%@?. Poprawiają i jakoś im to idzie. Tak czy siak nie lubię appki Audioteki i pobieram sobie książkę na telefon i korzystam ze Smart Audiobook Playera :). Polecam.
@krejdd: @mBartek89: też używam SmartAP, ale zamiast zapłacić, wejść w aplikację, odświeżyć Moją półkę i słuchać, muszę dodatkowo ściągnąć mp3, podpiąć telefon, skopiować, zapłacić za premium SAP i dodać do SAP, jak jakiś torrentowy pirat bez szacunku dla autorów
jak jakiś torrentowy pirat bez szacunku dla autorów


@smyl: Nie kapuje. Kiedy używasz SAP to wtedy nie kupujesz książek? Audioteka ma opcję ściągania paczki z mp3. A że więcej zachodu... no cóż, skoro ci się ich appka nie podoba to masz alternatywę.

Ja kupiłem sobie kartę microSD 64gb, wrzuciłem wszystko co planowałem przesłuchać w ciągu kilku miesięcy i nie mam problemu (też wolę SAP).
@adam2a: chodziło mi tylko o to, że taki sam jest proces przy audiobookach niewiadomego pochodzenia, albo przy audiobookach od Mako jak były jeszcze dostępne. Zaczynałem od Audible i tego nieszczęśnego Audiobooks.com, tam nie można ściągać mp3, więc się przyzwyczaiłem do sklepowych apek. Może powinienem rzeczywiście ściągnąć mp3, cieszyć się, że można i pohamować ból dupy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
chodziło mi tylko o to, że taki sam jest proces przy audiobookach niewiadomego pochodzenia


@smyl: Ale to nie proces przechowywania czyni pirata, tylko brak płacenia :)

Ja w ogóle jestem oldskulowy i kupuję audiobooki na płytach, a potem je przegrywam na komórkę. Wolę płacić za fizyczny produkt niż abstrakcyjny zapis bitów. Może jest to nawet nieżyciowe, ale jednak lubię widzieć jak półka się zapełnia. Wszystko to kwestie indywidualnych preferencji.