Aktywne Wpisy
JakubWiech +156
Mili Państwo, 15 kwietnia Niemcy zamierzają wyłączyć swoje trzy ostatnie elektrownie jądrowe.
Robią to pomimo proatomowego społeczeństwa (71% społeczeństwa jest za dalszym korzystaniem z elektrowni), pomimo kryzysu energetycznego w Europie (te trzy jednostki o mocy ok. 4 GW produkują tyle energii, co 60% niemieckiej fotowoltaiki o mocy 65 GW) oraz pomimo istotnych korzyści płynących z dalszej pracy atomu (rok pracy tych elektrowni to oszczędności w skali UE na poziomie 19,4
Robią to pomimo proatomowego społeczeństwa (71% społeczeństwa jest za dalszym korzystaniem z elektrowni), pomimo kryzysu energetycznego w Europie (te trzy jednostki o mocy ok. 4 GW produkują tyle energii, co 60% niemieckiej fotowoltaiki o mocy 65 GW) oraz pomimo istotnych korzyści płynących z dalszej pracy atomu (rok pracy tych elektrowni to oszczędności w skali UE na poziomie 19,4
SlonskoBaba +23
Gość odpowiada, że nie ma szans on konsoli nie chce sprzedać, on jej nie wystawiał (ogłoszenie zamieścił 17l syn) i mam opuścić posesję bo oskarży mnie o naruszenie miru domowego xD Pytam jakie naruszenie? jak jeszcze się z Panem witałem i nie miałeś nic przeciwko? Kasa należy mi się jak psu buda, przyjechałem na miejsce, wszystko jest jak należy, a ja zostałem wplątany w jakaś dziwną rozgrywkę pomiędzy ojcem, a synem, Pan jako ojciec odpowiada za wszystkie działania synka i w związku z tym żądam od Pana 100zł tytułem zadość uczynienia za stracony czas, odpowiedziałem. Pyskówka jeszcze trwa i gość w między czasie dzwoni na bagiety :D
Po telefonie udałem się w stronę bramy, spotkałem po drodze żonę gościa, żona pyta co to za afera o co chodzi itp, była trochę bardziej kumata i wyciągneła z portfela bez większego gadania 40zł, odparłem że niestety ale 100zł bo, to, bo tamto, a 40zł ledwo pokryje koszty paliwa. Coś tam jeszcze zaczeła skakać, że chyba sobie jaja robie itp, itd. Mówię spoko, nie musisz płacić, przyjedzie policja, spisze wszystkich dookoła, a ja po wszystkim mam prawo do założenia sprawy cywilnej (tak, tak mireczki mam takie prawo), żądając zwrotu kosztów dojazdu, a przy okazji dorzucicie parę groszy na okoliczne ciapkowo tytułem zadośćuczynienia. Pani trochę zmiękła i poszła po 100zł banknot do domu, wręczyła mi go i powiedziała że daje mi go tylko dlatego bo nie chce najeść się wstydu przy sąsiadach i policji.
Mireczki jestem ugodowym gościem, nie jeżdzę po domach by kręcić afery, przypierdzielać się o byle gówna i potem żadać zwrotu kasy za dojazdy, byłem nawet skłonny dorzucić nieco do pierwotnie ustalonej kwoty. Ale jak gość wjechał na mnie z ryjem, że on nic nie sprzedaje, a ja mam się wynosić z jego chaty to niestety ale nie widziałem innej drogi rozwiązania problemu.
Prawda jest taka, że gość powinien przeprosić za to, że nie upilnował synka, zapytać jak możemy rozwiązać kwestię dojazdu, dać 4 pak, a małolatowi wieczorem "sprać" tyłek i nie było by tematu.
BTW. w momencie jak odjeżdżałem to własnie na miejsce podjechały bagiety xD
@PanMihau: Nope. Jeśli chłopak miał 17 lat to odpowiada cywilnie za siebie.
A to niby jakie twoje dobro osobiste zostało naruszone? :D
Jeśli
@PanMihau: jak kupujesz używaną rzecz z zamiarem, że się zepsuje lub jest bublem to raczej nigdy nie kupuj używanego sprzętu. Ja mam dość takich januszy typu: używane, nie wiadomo ile pochodzi, dam 100 zł za konsole, bo nie będę wracał na marne... Używane to ryzyko, które kupujesz za dużo niższą cenę niż nowe. W tym przypadku była nowa konsola z rachunkiem (numer
czytałem wszystkich komentarzy ale wyłapałem jeden @katarzynkaN ktory dobrze wskazal cale sedno sprawy. Szkoda tylko ze cytuje ona jakis gownoblog a nie przepisy wprost :) mogles z tym 17letnim oncymonem, który się nie slucha rodziców i potrzebuje kasy na wakacje, zawrzec transakcje swobodnie, bo ma on zdolność do czynnosci cywilnoprawnych i moze rozporzadzac swoim majątkiem. W jakiej formie otrzymał przedmiot (czyli czy kupił za
#gownoprzepisy #patologiazkadkolowiekzcalejpolski #ochronalokatorow
@PanMihau: żądasz?
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
To byś zapłacił za ich czas oraz przebywanie w ich lokum?
@katarzynkaN: przepisy przepisami a w przypadku sprawy w sądzie ojciec młodego przedstawia fakturę na siebie za konsolę, mówi że gówniarzowi ją po prostu udostepniał do grania i co zrobisz. nic nie zrobisz. W momencie, w którym ojciec powiedział, że konsola nie jest gówniarza na własność argument dobrej wiary odpada. Zresztą
@TomdeX: a to już pytanie do wysokiego sądu. Komu uwierzy, że zabawka dla dzieci jest taty, a nie syna.
@TomdeX: nie znam okoliczności, nie wiem co zrobi sąd. Ja bym wezwał świadków, zapytał się kogo ich zdaniem była konsola, włala.
Zresztą, jak pisałem - to jest zasadniczo zabawka.
@Zakakaikane:
stawiam, że nie xD
kejs kogoś tam z butami jest inwalidą - to nie są buty dziecka, tylko rodzica xD chyba, że dzieciak dostał je pod choinkę jako prezent. Szpecem od
Nie wyrwałeś im portfela, matka dobrowolnie dała ci kasę, bo brak kręcenia imby był dla niej więcej wart.
Totalnie nie ogarniam skąd ten wszechobecny hejt w twoją stronę.
W żadnym miejscu, nie zrobiłeś nic złego czy niemoralnego. Brawo OPie!
Uwazam nze stowa to za duzo, przestraszyles biedna kobiete, narobiles inby i #!$%@? Zze 100 w kieszeni. Osobiscie wzoalbym max 50 za paliwo i strate czasu.
@OldFuckinPyroRex: sąd przyznałby rację rodzicom. Jedynym wyjątkiem by było, gdyby młody kupił sobie konsolę za własne pieniąze. Jak napisałem wyżej, nikt nie kupuje takich rzeczy swojemu dziecku "na sowobne korzystanie" w rozumieniu przepisów KC. Tak jak wyżej wpisałem - tak samo jakby rodzice
Uwazaj lepiej na te swoja cebule, bo kiedys na prawde zle skonczysz.
@kuciaq: Nie wiem skąd wziąłeś przekonanie, że tylko policja może usunąć intruza. W ramach obrony koniecznej możesz to zrobić sam. Nie wierzysz mnie? Proszę bardzo, doktor nauk prawnych z UJ:
"Domownik jest panem swojej posesji i domu; może nie życzyć sobie, by ktoś chodził po jego trawniku czy dywanie. Może usunąć intruza z mieszkania. Skutecznie, siłą też."
http://dogmatykarnisty.blogspot.com/2014/06/obrona-skuteczna-czy-konieczna.html
Co do wpisu na blogu to pozostawia on wiele do życzenia.
@durielek: Jestem w stanie sobie wyobrazić takie zdanie w uzasadnieniu wyroku, ale średnio bym widział druga instancję przy takiej argumentacji.
1. Mam głębokie wątpliwości, czy zabawki mogą być oddane do czego innego, niż swobodnego użycia.
2. Z ciuchami czy podręcznikami sprawa ma się inaczej, bo zazwyczaj rodzice nie "darują" ich dziecku, tylko kupują za
Komentarz usunięty przez moderatora