Wpis z mikrobloga

Mirczki moje najdroższe, dziś kończę 30 rok żywota.
Nie chcę jednak Waszych plusów, zamiast tego chciałbym dać coś Wam.
O ile będziecie chcieli.
Pakuję się właśnie na wylot do Stanów. Niby nic takiego - każdy może przecież polecieć. Ale mój wyjazd jest (wydaje mi się) nieco ciekawszy. Lecę bowiem w trasę koncertową z moim zespołem. Żeby było jeszcze ciekawiej - gramy folk, a konkretnie folk punk. A skoro to folk i do tego polski to śpiewamy po polsku - zapomniane teksty zapomnianych poetów międzywojnia. Język, kontekst oraz styl są dla Amerykanów totalną egzotyką i nie wiemy czego się po nich spodziewać. Nie celujemy w koncerty dla Polonii - w sumie dla rodaków zagramy tylko dwa koncerty, oba w jednym miejscu.
I nie jest to Chicago.

Wpadłem więc na pomysł, by się Wam nieco tym wszystkim pochwalić oraz spytać, czy chcielibyście jakieś relacje zza oceanu? @Taco_Polaco nie pobiję i nie mam zamiaru, ale starał się będę opisywać jak wygląda USA dla małego cebulowego zespołu, jakie panują warunki w szołbizie oraz technikalia (jako że prywatnie pracuję jako realizator).

Jeśli tak, to wymyślę jakiś tag i pod nim się rozpiszę, jeśli nie to życzcie mi chociaż 100 lat i powodzenia.

#usa #folkpunk
tm0026 - Mirczki moje najdroższe, dziś kończę 30 rok żywota.
Nie chcę jednak Waszych...

źródło: comment_BUR6TQa5gX1tFFSnbCjNkxYNejTTiY3T.jpg

Pobierz
  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@tm0026: Szanuję, dobra muzyka. Fajnie, że jesteście i dodajecie swoja cegiełkę do folkowej sceny, która według mnie potrzebuje jak najwięcej odtwórców (ʘʘ)
  • Odpowiedz
@tm0026:

no szkoda, ale zapraszamy w pozostałe miejsca!


Jedyne w normalnej odleglosci to Nowy Jork... ale tam to jezdze tylko jak mnie naprawde cos przycisnie. To tak jak by Krakusa do Warszawy wyciagac ;)
  • Odpowiedz