Wpis z mikrobloga

Mirki tl;dr

Kolega poszedł do pracy po majówce i było od niego czuć alkohol, nikt go nie zbadał alkomatem tylko powiedziała kadrowa, że ma jechać do domu, następnego dnia i przez następne dni normalnie pracował. Kazali mu napisać wyjaśnienia z tego dnia, skoro nie mają dowodów to może napisać co kolwiek racja ? bo jak się przyzna to mają na niego haka.

On wie, że #!$%@?ł strasznego doła miał z tego powodu, #!$%@?łem go tak, że w niedziele nawet łyka alkoholu nie bierze, ale teraz musi jakoś z tego wyjść z twarzą i czy ma robić jak w słynnym cytacie ? czy ma być mężczyzną i się przyznać?


Nigdy do niczego się nie przyznawaj, złapią cię pijanego w samochodzie, to mów, że nie piłeś, znajdą ci dolary w kieszeni, to mów, że to pożyczone spodnie, a jak cię złapią na kradzieży za rękę, to mów, że to nie twoja ręka. Nigdy się nie przyznawaj.

— Cichy - "Młode wilki"

#pracbaza #alkohol #niemoje
  • 3
@mowiejakjest: ja bym nie przyznawała się, leciała w głupa - że chory był i syropu się napił chwilę przed rozmową z kadrową czy coś w ten deseń. Jak podpisze papier to jest podstawa do dyscyplinarki.