Wpis z mikrobloga

Miałam okienko, a że student to istota głodna wiedzy i fast-foodów, wybrałam się do pobliskiej budki z frytkami. W kolejce stał przede mną jakiś gówniak, położył drobniaki na blat, wziął frytki i zanim kasjer policzył - POSZEEEEEDŁ. Nie ma go. No ale co, podchodzę ja, by złożyć zamówienie na te niebiańskie ziemniaczki i jakaś Grażyna #!$%@? sie przede mnie. NO #!$%@? ZARAZ JEJ POWIEM GDZIE JEJ MIEJSCE. Ale co? Grażka wyciąga jakąś #!$%@? śmieszną legitymacje z klapką i mówi: DZIEŃ DOBRY INSPEKTOR KONTROLI SKARBOWEJ, PAN NIE DAL CHLOPCU PARAGONU XDDD A ten kasjer: CO XDD Grażyna to sprytna kobiecina i nie da sie tak łatwo #!$%@?ć, mówi, że przecież widziała i proszę nie protestować. A KASJER: ALE TEN CHŁOPIEC NIE KUPIŁ FRYTEK, ON JE DOSTAL ZA DARMO ( ͡° ͜ʖ ͡°) HEJ, ANONKA, WIDZIAŁAŚ JAKIEŚ PIENIĄDZE? Puścił mi oczko, #!$%@?. No to mówię, że ja nic nie widzialam, dajcie mi spokoj xD no i spryciarz mowi, ze ma świadków i on nie bedzie #!$%@? płacił żadnego mandatu. Wybronił sie, skubany. Ale jaki jest morał? Taka ta Polska, ze nawet frytek nie mozna sprzedawać, bo Cie te hieny skarbowe rozszarpio. Tak sie zabija przedsiębiorczość. #takasytuacja #truestory #takasytuacja #grazyna #polska #skarbowka #smutnazaba
  • 15
  • Odpowiedz
@BatonFitness: Dlatego niektórzy sprzedawcy, zwłaszcza w małych sklepach/kioskach/czymś takim nie wydają reszty i produktu, dopóki nie wydrukują paragonu. Kiedyś przez wakacje pracowałem w podobnym punkcie w nadmorskiej miejscowości i szefowie mnie wyczulili, żeby właśnie tak robić ze względu na gówniane kontrole skarbowe.
  • Odpowiedz
@BatonFitness: Mnie też się nie podoba, ale to właśnie tacy krętacze powodują, że ludziom, którzy płacą podatki bez kombinowania jest trudniej prowadzić biznes i że jest więcej dziur w chodnikach.
  • Odpowiedz