Wpis z mikrobloga

Uszanowanie Mirki. Dziś krótka opowieść z #pracbaza. Z pozoru miał to być kolejny zwykły dzień w przychodni w której pracuję. Jednak po 10ciu latach spędzonych na proktologii rutyna daje się mocno we znaki i mało co może już człowieka zadziwić, jednak dziś było inaczej. Po przyjęciu wszystkich pacjentów kiedy miałem już zbierać się do domu do gabinetu przyszła kobieta z dzieckiem. Na oko jakieś 38 może 40 lat, generalnie niezły MILF! Zwykle nie przyjmuję pacjentów po skończonej pracy, ale tym razem zrobiłem wyjątek. Okazało się, że kobieta od około miesiąca cierpi na okropne wzdęcia co nie pozwala jej normalnie pracować ani funkcjonować. Z ciekawości zapytałem czym się zajmuje i dowiedziałem się, że kobitka prowadzi salon odnowy biologicznej - maseczki, masaże itd., a teraz przez swoją przypadłość jej biznes zaczyna podupadać. Szybko połączyłem fakty i aż zamarłem. Pamiętacie mój wpis kiedy opowiadałem Wam, jak poznałem swojego faceta? (tak tak, wiem „doktor pedał” – dorośnijcie stuleje i zaakceptujcie, że nie wszystie Mirki są hetero). Ale do rzeczy - okazało się, że to jego żona! Imię (Anitka), miasto, adres, wszystko pasuje! Wiedziałem wcześniej, że Jędruś jest właścicielem salonu, ale sądziłem że to tylko dobry biznes, a tymczasem od prawie pół roku sypiam z żonatym (i o zgrozo dzieciatym) facetem!!! Mirki poradżcie co mam teraz zrobić bo sytuacja mnie przerasta…
#zwiazki #truestory #rozowepaski #niebieskiepaski #feels #pdk
  • 7