Wpis z mikrobloga

@nie_policjant: Bo prawa przestrzegać trzeba, ale tylko wtedy gdy nie wymaga to od nas wyrzeczeń?

Patrząc na to co się dzieje na Juwenaliach i jak wygląda po nich pobojowisko wcale się gościowi nie dziwię. Gdyby imprezowicze nie zachowywali się jak zwierzęta, a jak ludzie właśnie tak byliby traktowani.
@nie_policjant: Porównanie totalnie z dupy. Tutaj mówimy o czymś co oddziałuje na życie innych (hałas). Skąd w ogóle tak abstrakcyjny pomysł zrodził się w Twojej głowie? Przecież to co piszesz wykracza nawet poza science fiction.
@nie_policjant: Od kiedy banery wywieszane przez prywatnych ludzi są wykładnią prawa? WARSZAWA - TU SIĘ NIE ŚPI - co to w ogóle ma znaczyć? Jak ktoś chce imprezować to niech kupi sobie kilkanaście hektarów ziemi poza skupiskiem ludzkim, w którym obowiązują normy zachowań społecznych i robi tam co chce. Chęć imprezowania grupy studentów nie jest najważniejsza. Nie jest w ogóle ważna.
@nie_policjant: Dokładnie. Dlatego prawo reguluje co wolno, a czego nie. Dopóki chcecie się bawić z nim w zgodzie jest wszystko ok. Czy jest w tym coś skomplikowanego? Nie rozumiem tylko dlaczego osobę, która pilnuje przestrzegania prawa i dba o własny interes nazywasz #!$%@?ą. Czy osobę zgłaszającą gwałt na dziecku też tak nazwiesz?