Wpis z mikrobloga

Hej mirki z #januszeprawa i #motoryzacja
Sąsiad z klatki obok kolejny raz zajął moje miejsce garażowe. SM odmawia interwencji, ponieważ jest to teren prywatny i nic nie mogą zrobić, podobno jedyne co mi zostaje to założenie sprawy w sądzie cywilnym. Czy ktoś już przerabiał taką sytuację? Co może zmusić go do przestawienia samochodu? Dodam, że nikt do tej fury się nie przyznaje.
Spuszczanie powietrza z opon i rysowanie kutachów na lakierze odpada - nie zniżam się do jego poziomu ;)
  • 12
@fierce: Sęk w tym, że nie wiem na 100% kto jest właścicielem auta. Mam swoje podejrzenia, ale facet uparcie twierdzi, że to nie jego fura.

@AlNeri: Niestety, wielki suv (jeep grand cheeroke) zajmuje całą powierzchnię mojego miejsca i musiałbym zastawić wyjazd także innym mieszkańcom.
@nielu: zaczaj sie i zrob mu zdjecie jak wysiada. Jesli blok ma monitoring to popros o nagranie.

ii. wlasciwie to jest prostsza droga - poczytaj o ochronie posesoryjnej. Tania i prosta sprawa, na poczatek powinno wystarczyc ( ͡° ͜ʖ ͡°) art. 344 kc
@nielu: kup sobie pachola na kłódkę, a póki co wyciągnij auto na tyle byś mógł sam zaparkować. Jak przyleci 20 #!$%@? chłopa że wyjazd zastawiony to się właściciel szybko znajdzie
@nielu: z tego co słyszałem wykupione miejsce to tak jak część mieszkania. Słyszałem historię gdzie typ zadzwonił na policję i odholowali auto. Spróbuj na policję a nie na SM. Jeszcze spróbowałbym zostawić kartkę za wycieraczką