@pawlo74: artykuł dowodzi, że Craig na pewno chciałby być Satoshim, ale nie wiadomo, czy nim jest. Osobiście nie wierzę temu człowiekowi, szczególnie po tym incydencie, bo gdyby naprawdę był Nakamoto, to podpisałby nowy plik/tekst (de facto nadal plik), tworząc sygnaturę, która jeszcze nigdzie nie wystąpiła.
@pawlo74: poza tym, spójrzmy na tę sprawę z punktu psychologii - Craig nie jest pierwszym lepszym programistą spod krzaka, ale ma już własne źródła przychodu i miał je wtedy, kiedy BTC powstawał. Co musiałoby się stać, żeby czyjś charakter zmienił się od: - przybrania innego imienia - silnego obwarowania swojej tożsamości różnorakimi mechanizmami do niemalże wymachiwania chorągiewką z napisem „I AM SATOSHI NAKAMOTO”? To się nie klei, chyba, że rzeczony pan
@Kavelach: to co się teraz wyrabia a nawet to co Ty napisałeś o tym schizofreniku dowodzi napewno jednemu. Środowisko programistów nie jest wolne od motłochu, plebsu. Zachowywujecie się tak samo jak reszta albo nawet i gorzej. Wymyślanie od oszustów, schizofreników. Wstyd!!! Zazdrość???
@pawlo74: dopóki nic nie dowiódł, to dla mnie jest tylko wannabe, dziękuję bardzo. I to nie żaden wstyd ani zazdrość (przynajmniej nie w moim przypadku), tylko fakt, że on próbuje pokazać… co? Że stworzył BTC? Jak na razie, używając jako dowodu podpisu, który został już światu ujawniony nie tylko pokazał coś zupełnie przeciwnego, ale też sprawił, że wielu ludzi którzy uważa go za oszusta (w tym ja). Nikt nigdy nie mówił,
@Kavelach: no racja żadne środowisko nie jest od tego wolne, wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i emocje robią swoje. Nie nazwałeś go ale zasugerowałeś, że może być schizofrenikiem. On to robi celowo w ten sposób, żeby obserwować reakcję tłumu i to jak będą się czuć na końcu ci, którzy go teraz oczerniają. Opadną im szczęki na końcu ale do błędu się nigdy nie przyznają. Dalej będą wymyślać różne teorie. Taka jest psychologia
@pawlo74: nic nie zasugerowałem. Od samego początku nie uważałem tego człowieka za wiarygodnego, a tutaj tylko pokazałem jak nieprawdopodobna jest to przemiana. Odnosiłem się do ogółu, bo - jak już mówiłem - nie uważam go za możliwego twórcę Bitcoina. Jestem racjonalistą i dopóki ktoś mi nie pokaże wiarygodnych dowodów, że jest Satoshim, to dla mnie nim nie jest, choćby uwierzyli mu developerzy wszystkich szeroko używanych na
@Kavelach: przekonasz się, że mylisz się. Mam nadzieję, że jeżeli tak się stanie to przyznasz się do tego a nie będziesz lawirował jak teraz z tym schizofrenikiem.
@pawlo74: nigdzie nie lawiruję. Napisałem „chyba że”, więc naprawdę nie wiem o co ci chodzi. Po raz kolejny - użyłem tego jako przykładu, żeby zobrazować jak bardzo coś takiego jest dla mnie sprzeczne u samych podstaw. A jeśli się okaże, że się myliłem, to cóż, jestem programistą, nie jestem nieomylny.
@Kavelach: ok zakończmy ten niepotrzebny spór o schizozrenika. Powiedzmy ja po przeczytaniu tego odebrałem to jak "Craig jest schizem". Nie wiem czy tylko ja czy ktoś jeszcze ale jest jak jest.
@SharpNieSharp: @Kavelach: teraz dotarłem do domu i na spokojne przeczytałem artykuł Gavina i obejrzałem materiał filmowy BBC. Nie mam żadnych ale to żadnych wątpliwości. Tak jak od początku podejrzewałem to jest on. Po tym co tutaj dzisiaj napisali niektórzy straciłem wiele szacunku do tego towarzystwa. Tak jak Craig powiedział: " Jedni uwierzą, inni nie, nie obchodzi mnie to". Tak samo ja mówię mam gdzieś co myślą ci co nie mają
@SharpNieSharp: w tym przypadku nie potrzeba przynajmniej mi żadnego więcej dowodu. Ja jestem pewien na milion procent. Kto nie wierzy teraz nie uwierzy nigdy. Może pamiętasz jak rozmawialismy już wcześniej o tym to napisałem, że są tacy którym nie pomoże żaden dowód dalej będą gadać bzdury taka jest już natura ludzka. Jeżeli ktoś na tym etapie nie potrafi rozpoznać to już nic nie pomoże. Ja wiedziałem już dawno po słowach, mowie
heh jak się okazuje moja była spotyka się z chłopem około 187, twierdzi, że ma lepszy charakter ponieważ jest twardy, pewny siebie etc. boli w #!$%@? jak to słyszę, a moja pewność siebie chyba opuściła moje ciało i raczej nie wróci.
Chyba wszystko w tym temacie.
Wołam: @BITmaniak @pawlo74 @SharpNieSharp @McGravier
#bitcoin
Osobiście nie wierzę temu człowiekowi, szczególnie po tym incydencie, bo gdyby naprawdę był Nakamoto, to podpisałby nowy plik/tekst (de facto nadal plik), tworząc sygnaturę, która jeszcze nigdzie nie wystąpiła.
- przybrania innego imienia
- silnego obwarowania swojej tożsamości różnorakimi mechanizmami
do niemalże wymachiwania chorągiewką z napisem „I AM SATOSHI NAKAMOTO”? To się nie klei, chyba, że rzeczony pan
I to nie żaden wstyd ani zazdrość (przynajmniej nie w moim przypadku), tylko fakt, że on próbuje pokazać… co? Że stworzył BTC? Jak na razie, używając jako dowodu podpisu, który został już światu ujawniony nie tylko pokazał coś zupełnie przeciwnego, ale też sprawił, że wielu ludzi którzy uważa go za oszusta (w tym ja).
Nikt nigdy nie mówił,
On to robi celowo w ten sposób, żeby obserwować reakcję tłumu i to jak będą się czuć na końcu ci, którzy go teraz oczerniają.
Opadną im szczęki na końcu ale do błędu się nigdy nie przyznają. Dalej będą wymyślać różne teorie. Taka jest psychologia
@pawlo74: nic nie zasugerowałem. Od samego początku nie uważałem tego człowieka za wiarygodnego, a tutaj tylko pokazałem jak nieprawdopodobna jest to przemiana. Odnosiłem się do ogółu, bo - jak już mówiłem - nie uważam go za możliwego twórcę Bitcoina.
Jestem racjonalistą i dopóki ktoś mi nie pokaże wiarygodnych dowodów, że jest Satoshim, to dla mnie nim nie jest, choćby uwierzyli mu developerzy wszystkich szeroko używanych na
A jeśli się okaże, że się myliłem, to cóż, jestem programistą, nie jestem nieomylny.
Po tym co tutaj dzisiaj napisali niektórzy straciłem wiele szacunku do tego towarzystwa.
Tak jak Craig powiedział: " Jedni uwierzą, inni nie, nie obchodzi mnie to".
Tak samo ja mówię mam gdzieś co myślą ci co nie mają
Może pamiętasz jak rozmawialismy już wcześniej o tym to napisałem, że są tacy którym nie pomoże żaden dowód dalej będą gadać bzdury taka jest już natura ludzka.
Jeżeli ktoś na tym etapie nie potrafi rozpoznać to już nic nie pomoże. Ja wiedziałem już dawno po słowach, mowie