Wpis z mikrobloga

Mam nadzieję, że stęskniliście się za #grafzerovlog :)
Dziś weźmiemy się za recenzje. Czy nie drażnią Was recenzje książek na youtube? Zachwyty i pienia nad książkami jakie przysłały youtuberkom wydawnictwa? Więc w największym skrócie - jakie błędy w recenzjach zdarzają się najczęściej :)
Wołam zainteresowanych: @alczas1 @iLovePierogi @arkadiusz-molenda @Kavelach @kurp @lukaszmarynczak @agaja @notoriety @tekon @Shashek @HamsterKNH

Można wykopywać:

http://www.wykop.pl/link/3143087/jak-nie-pisac-recenzji-grafzero/

Inb4 - gdyby ktoś chciał się doczepić do tekstu o klasyce - nie twierdzę, że nie można krytykować klasyki. Ale trzeba to robić z głową :)

#mikroreklama #literatura #ksiazki #ksiazka #recenzja #kultura #ciekawostki i może #nocnazmiana się zainteresuje.
centryfuga - Mam nadzieję, że stęskniliście się za #grafzerovlog :)
Dziś weźmiemy si...
  • 12
@centryfuga: a czy trochę nie naciągasz kalki recenzenta na wszystkich na yt zajmujących się książkami? naczy się - ja wiem, że oni tam głównie recenzują. mimo wszystko nie ma zakazu podawania subiektywnych opinii, przemyśleń na temat jakichkolwiek książek - Chłopów, Harrego Pottera, Syzyfowych prac.

Szczerze mówiąc, takie subiektywne opinie dają o wiele więcej niż recenzje, jeśli chcesz wiedzieć czy jakąś książkę przeczytać czy nie (szczególnie jeśli gust pokrywa ci się z
@gjk_: Nie absolutnie nie na wszystkich. Parę osób sam obserwuję i do nich się nie czepiam :)
Zaznaczyłem, że wyzbycie się swoich subiektywnych opinii jest w 100% niemożliwe. Tylko czym innym jest powiedzieć "Mimo, że irytowała mnie tendencyjność książki to muszę przyznać, że kreacja świata przedstawionego jest świeża i udana" niż "Myślałem, że puszczę pawia kiedy autor wciskał mi swoje lewackie brednie" :)

A tak co do Orzeszkowej to mam pytanko
@centryfuga:

:D ale dlaczego ktoś ma mówić, że kreacja świeża i udana, skoro chciało mu się jak piszesz - rzygać? zakładając, że nie uważa się za recenzenta, tylko podaje swoją własną opinię na temat utworu. opinia =/= recenzja.
np. na takim lubimyczytac wszystkie te komentarze pod książkami opisane są tam jako opinie, a ludzie smaruuuująąąą tam na 3xA4 recenzje tła literackiego, opisują paraboliczność symboliki względem świata przedstawionego, rozwój postaci i wpływu
ale dlaczego ktoś ma mówić, że kreacja świeża i udana, skoro chciało mu się jak piszesz - rzygać?


@gjk_: Podam Ci przykład jaki zawsze podaję w takiej sytuacji :) Kiedyś czytałem "Amerykańskich bogów" Gaimana. Tak się złożyło, że akurat wtedy miałem cholernie antyamerykańskie nastawienie. Więc czytałem i chciało mi się na te Stany rzygać. Ale z drugiej strony widziałem, że tak powieść jest po prostu ZAJEBIŚCIE napisana :) Więc gdybym robił
@centryfuga:
a no to owszem, ale widzisz - bierzesz poprawkę na to, że masz coś generalnie do tego hm... typu (?) książki w danym momencie. no i fajnie. możesz też w takiej sytuacji powiedzieć, że rzygasz już usa i ta książką - wtedy jest to podobnie - wszyscy wiedzą o co chodzi i ogólnie co Ci się w tej książce nie podoba. i jest to opinia, niesie informację o ksiażce i
@gjk_: Może i masz rację - i era recenzentów beletrystyki powoli się kończy? I na nic się zdadzą płacze Vargi czy Grzędowicza. Kto wie, kto wie.
Z drugiej story jak czytam recenzje książek naukowych to widzę znacznie więcej RiGCzu. Chociaż zdarzają się też kretyńskie wojenki to jednak mają one nieco większy sens.

btw bardzo jestem ciekaw kiedy "teściowa" zainteresuje się po co go pożyczam :P