Aktywne Wpisy
jacekparowka +384
Zaczynamy kolejny tydzień nowoczesnego niewolnictwa czyli pracy na etacie, dlatego wszystkim tyrającym na kogoś przypominam zasady zachowania zdrowia psychicznego w k0łchozach:
1. Żadnych własnych inicjatyw, robić tylko to co ktoś wam każe
2. Zero starania się przy jakichkolwiek zadaniach, robić byle jak
3. Udawać że się coś robi w jak największym możliwym wymiarze czasowym i w tym czasie nie robić nic związanego z r0botą
A wszystkim cuckoldzikom starającym się w r0bocie ponad absolutne minimum przypominam, że wasz szef zarabia na was 10x więcej niż wam płaci (pic rel), a jak mu zacznie gorzej iść to was wywali bez mrugnięcia okiem, nieważne jak się staraliście
1. Żadnych własnych inicjatyw, robić tylko to co ktoś wam każe
2. Zero starania się przy jakichkolwiek zadaniach, robić byle jak
3. Udawać że się coś robi w jak największym możliwym wymiarze czasowym i w tym czasie nie robić nic związanego z r0botą
A wszystkim cuckoldzikom starającym się w r0bocie ponad absolutne minimum przypominam, że wasz szef zarabia na was 10x więcej niż wam płaci (pic rel), a jak mu zacznie gorzej iść to was wywali bez mrugnięcia okiem, nieważne jak się staraliście
źródło: AAAA
Pobierz
Jakis_Leszek +57
Załóżmy hipotetyczną sytuację;
Macie koleżankę, która się wam podoba ale nie wiecie jak zagadać i pociągnąć znajomość dalej: wiecie że uwielbia koty i jest ta słynna kociara. Źrenice się jej rozszerzają gdy widzi kota. No i ma urodziny, zostałeś zaproszony tylko Ty. Czy taki prezent jak pić tel byłby dobry?
Jak byście zareagowały na taki prezent?
Jakby
Macie koleżankę, która się wam podoba ale nie wiecie jak zagadać i pociągnąć znajomość dalej: wiecie że uwielbia koty i jest ta słynna kociara. Źrenice się jej rozszerzają gdy widzi kota. No i ma urodziny, zostałeś zaproszony tylko Ty. Czy taki prezent jak pić tel byłby dobry?
Jak byście zareagowały na taki prezent?
Jakby
źródło: IMG_6882
Pobierz




Niebieski (z oburzeniem): ale ja lubię z Tobą rozmawiać!
#zwiazki #heheszki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
,
przecinków nie ma
Oczywiście, że tak powinno być.
Trzeba być niezłym idiotą, żeby fizycznie nie być w stanie mówić czegoś wprost do drugiej, zaufanej osoby. Trzeba być dzieckiem czy kimś, kto nie zna języka. Dorosła osoba, jeśli myśli sobie X, może po prostu powiedzieć X. I tyle. Tego nie trzeba się wielce "uczyć". Tu nie ma żadnych trudnych "umiejętności" do zdobycia. Umiesz mówić? Pstrykasz palcami -- i możesz mówić to,
To są tylko #heheszki ;)
Ale Twoją wiedzę ja sobie bardzo cenię, dziękuję.
"
Trzeba być niezłym idiotą, żeby fizycznie nie być w stanie mówić czegoś wprost do drugiej, zaufanej osoby"
Chyba nie aż idiotą? Czy kobiecie w granicach jakiejś normy, nie może włączyć się #logikarozowychpaskow (również w komunikacji) choćby przy jakiś hormonalnych zawirowaniach? Moim zdaniem może i tutaj jest pole dla mądrego niebieskiego, żeby w swojej racjonalności pomógł przez to przejść.
@Elmuszka: Pytasz czy coś takiego może się zdarzyć, czy jest to akceptowalne? Jeśli to pierwsze to oczywiście tak, jeśli drugie to nie.
Komunikacja nie wprost to zawsze szansa na bycie błędnie zrozumianym, a z nieporozumień związku wynikają konflikty które mogą się skończyć bardzo źle. Sama sobie odpowiedz, czy pozostawianie
Wchodzimy do dom...
Różowa - czujesz? chyba coś śmierdzi?
Ja - wchodzę do kuchni... "no, masz rację, coś śmierdzi" i poszedłem do swoich spraw
Różowa - ińba pół godziny o to, że się nie DOMYŚLIŁEM, że trzeba
Mireczki, bo my tu na poważne tematy wchodzimy, a ja tylko pośmiać się chciałam.
@Ornament: Czy nie ma możliwości, że nie potrafimy JESZCZE wyrazić słowami tego o co nam chodzi? To, że jesteśmy głodni, albo że ktoś nas zdenerwował, to dość proste do wyrażenia. Nie
Naprawdę sądzisz, że faceci preferowali (świadomie lub efektywnie) fochowanie się i tryb "-Co się stało? -Nic." ponad po prostu powiedzenie o co chodzi? Bo tak to musiałoby wyglądać, żeby Twoja hipoteza miała sens.
Mężczyźni wielokrotnie mówią, że preferują straight talk. I faktycznie to preferują, we wszelkich relacjach, chyba że to oni chcą kogoś do czegoś zmusić. Z definicji jednak, mówimy o sytuacji, w której to kobieta chce wmanipulować faceta, żeby zrobił coś dla niej.
Raczej jest tak, że
Nie jestem pewna, czy dobrze Cię zrozumiałam, ale w jakiejś części jestem w stanie potwierdzić to co napisałeś. Zdarzało mi się "sfoszyć" na niebieskiego, gdy nie okazał "wystarczającej wrażliwości", gdy chciałam porozmawiać o czymś trudniejszym. Nawet jeśli źle oceniłam jego intencję (a w jakiejś części tego typu sytuacji niebieski nie chciał źle, ot, był zmęczony, nie skupiony itp.), to potem sama musiałam w sobie odpracować "zranienie" brakiem takiej uwagi jakiej chciałam. Ciężko od niego wymagać, żeby
To z zależy co jest "zdrowe". To, co jest normalne? Ale co uznamy za normalne?
Praktycznie wszyscy ludzie stosują jakieś techniki manipulacji i power talku. Manipulacja (ble) często różni się od wywierania wpływu (fajne!) tylko tym, czy to, do czego chcemy nakłonić nasz cel, jest autentycznie dobre dla niego,
@Elmuszka: @Sh1eldeR: To jest opinia kobiet, które zapytano o powody takiego zachowania. Jeśli chodzi o źródło tych 'rewelacji', to jest to książka Shaunti Feldhahn - Tylko dla mężczyzn.
W przypadku problemów - męski mózg jest nastawiony na ich rozwiązywanie, natomiast kobiecy na ich przegadanie. Niestety kobieta zwykle nie powie facetowi wprost, że chce być tylko wysłuchana i zrozumiana (mężczyźni też tego nie wiedzą, no bo od kogo), i później się rodzą z tego
Do tego należy podchodzić z dystansem. Dużym. W bardzo wielu testach to, co ludzie mówią i jak coś sobie tłumaczą, kompletnie nie zgadza się z ich faktycznym zachowaniem. (Np. pierwszą zasadą testów użyteczności interfejsów jest priorytetyzować to, co użytkownicy robią, a nie to, co mówią, że robią)