Aktywne Wpisy
mijasiek +62
Wkurzyłem się. Od jutra rzucam kofeinę, nikotynę, alkohol i pornografię. Nawalam 4x siłownia w tygodniu. Nie mam nic do stracenia. Zdam relację za 30dni. O ile kogoś to interesuje...
#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #mijasiekwychodzizprzegrywu
#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #mijasiekwychodzizprzegrywu
koala667 +12
tytul: Star Wars Dark empire 1/97, 3/97
Autor: Tom Veitch, Cam Kennedy
Ocena: 3/10
41-2=39
Wpadły mi w ręce dwa komiksy z cyklu #starwars z wydawnictwa #tmsemic. Niestety pierwszy oraz trzeci numer, więc nie znam całości historii.
Komiksy powstały w czasach zanim Lucas nie zabił idei gwiezdnych wojen tłumacząc całą moc jako jakieś tam skupienie komórek żyjących w ciele każdego (seriously?).
Luke Skywalker wyczuwa skupisko mocy i wyrusza by je zbadać. Okazuje się, że imperator żyje - potrafi wracać do życia wstępując do ciał kolejnych klonów. Luke musi wybrać, czy zostanie po jasnej, czy ciemnej stronie mocy.
Scenariusz niestety jest niestety dość nudny i prostolinijny. Pomysł był całkiem dobry, wykonanie takie sobie.
Rysunki są poprawne, utrzymane w star-warsowym klimacie. Nie podoba mi się jedynie brak detali - tła zazwyczaj są puste.
Ot takie czytadło.
Ot #!$%@?, wcale to nie jest tak wytłumaczone, ale hejterzy wiedzą oczywiście lepiej.
A z kolei w narracji pojawiły się nie po to, żeby sprowadzić Moc do byle pierdoły, ale miało to pokazać, że w czasach swej świetności Jedi badali Moc na wszelkie sposoby, także próbując wyjaśnić w bardziej naukowy sposób (znaleźli tylko poszlakę w postaci