Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej mirki. Tym razem wyznanie o tym, jak(wydaje mi się) niesprawiedliwie potraktowało mnie życie pod względem mojego ciała. Od dzieciaka gram w piłkę nożną, przez co od 3 klasy podstawówki miałem okazję przewinąć się przez drużyny młodzieżowe. W szkole po prostu pomagało to w nawiązywaniu znajomości(na szczęście miałem szansę wychowywać się jeszcze w czasach gdy to jak radzisz sobie na wfie liczyło się bardziej niż ranga w csie albo to jak gram w lola). Wiecie, granie w lokalnej drużynie, wielki fejm i te sprawy xD Tak więc nigdy nie miałem kłopotów w relacjach z rówieśnikami czy nawet starszymi.

Problemy zaczęły się w momencie zmiany szkoły w tzw. "okresie dojrzewania". Włosy pod pachami, mech pod nosem, 3 klasa gimnazjum. Przeprowadzka z rodzicami do nowego miasta. Wszystko niby spoko - nauka szła mi dobrze, dostałem się lepszej drużyny piłkarskiej a z nową klasą stopniowo zaczynałem coraz lepiej się dogadywać. Pewnego dnia jednak zauważyłem że coś ze mną nie gra. Stanąłem przed lustrem i zobaczyłem że z lekka wystaje mi końcówka mostka i stojąc całkowicie luźno garbię się. O wszystkim powiedziałem rodzicom i zaczęły się wizyty u lekarzy. Po różnych skierowaniach etc. diagnozy brzmiały - choroba Scheuermanna(dość skomplikowana i nieuleczalna choroba w skrócie polegająca na tym, że kręgosłup samoistnie się wykrzywia oraz tkanka kostna w nim obumiera, co powoduje że jest się zgarbionym i ma się dość osłabiony kręgosłup) oraz kurza klatka piersiowa(wada czysto estetyczna - końcówka mostka jest wysunięta do przodu - można się na to poddać operacji ale rozwiązanie to nie ma samych zalet). Ze względu na kręgosłup całkowicie zabroniono mi uprawiać tak intensywnego wysiłku jakim były 3 treningi w tygodniu po 1,5h oraz cotygodniowy mecz. Zostają mi tylko wf-y w szkole i kopanie na jakimś orliku co tydzień max 2h.

Od tego czasu jestem sobie w #techbaza, dalej staram się dobrze uczyć i mam całkiem sporo znajomych, kolegów - nie czuję się w żadnym stopniu odrzucony. Jednakże czuję się mega zawstydzony chociażby gdy przebieram się na wf - zawsze odwracam się plecami(oczywiście staram się prostować żeby nikt nie widział że jestem krzywy) żeby nikt nie widział mojej klatki piersiowej. Kilka osób w szatni to ludzie ćwiczący na siłowni, inni to przeciętniacy a kilku innych to osoby otyłe. Jednakże wszystkie one są normalne - nie ma ludzi idealnych jeżeli chodzi o prosty kręgosłup, ale każdy ma chociażby normalną klatkę. Nigdy nie usłyszałem komentarza na temat mojej postawy i klatki piersiowej i nie wiem czy ktoś to już zauważył czy nie. Wstydzę się zapisywać na jakiekolwiek zawody związane z pływaniem ze względu na mój wygląd, choć w pływaniu od zawsze dawałem sobie dobrze radę. Plaża to dla mnie temat tabu. Zdarza mi się niekiedy latem usłyszeć komentarze nt. mojej chudej sylwetki, aczkolwiek obracam to w żart albo totalnie to zlewam, choć szczerze mówiąc nie jest to najmilsze uczucie. Poza tym to chyba wporzo, mordy raczej brzydkiej nie mam, z zębami wszystko ok, a podobno niektórym dziewczynom podobają się moje kręcone włosy.

Wiele bym dał za ciało przez które nie bałbym się być nazwanym jakimś ku*%a mutantem po zdjęciu koszulki na głupiej plaży i nie chodzi tu o to czy byłbym za gruby czy za chudy. Nie mówiąc to już nawet o dalszych relacjach z #rozowymipaskami, gdzie klata jest pewnego rodzaju atutem, a u mnie to nie wiem, może wzbudzać pytania typu CO TO JEST? Mam cichą nadzieję że chociaż znajdę sobie tą jedyną, która będzie miała na to totalnie wy&^$%ne i faktycznie okaże się, że dla kobiet wygląd to jednak nie wszystko.

Tak więc podsumowując - czy mi się tylko wydaje że po tym świecie serio chodzą osoby, których jedynym zmartwieniem może być czy przytyją kilogram/dwa od zjedzenia sernika w święta czy faktycznie nikt nie jest idealny?

#feels i trochę #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://p4nic.usermd.net ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 11
  • Odpowiedz
Anon: Mirku nie przejmuj się, ja mam gorzej. Mam rozwalone plecy od rozstępów z powodu tego że za szybko urosłem i moja skóra przez to się rozciągnęła. Sam się wstydzę w tech sciągać koszule i pokazywać plecy, nie jesteś sam :d. Jestem też chudzielcem, nie mam zajebistej klatki, ale jednak udało mi sie zainteresować 1 dziewczyne sobą i coś z tego może być, jeśli nie #!$%@? tego. Nie ma co sie
  • Odpowiedz
**Wklesla_klata**: Spokojnie, wiem co czujesz, ja nie dość że mam rozstępy na plecach (jakby mnie ktoś w dzieciństwie napierdzielal kablem po plecach) to do tego mam dosyć głęboka szewska klatkę (to samo co Ty, tyle że mostek cofniety w druga stronę) miałem z tym problemy, dalej czuje skrępowanie w szatni na siłowni, na plaży, ale w sumie kij z tym, jak niektórzy się nie wstydzą paradować z brzuchem piwnym co sami sobie
  • Odpowiedz
OP: Przez to że jestem chudy i prowadzę dość aktywny tryb życia na szczęście aż tak jak na tym zdjęciu mnie nie wykrzywiło. To samo z klatą - przez to że jestem chudy aż tak nie widać tego mostka. Pewien znajomy z ośrodka rehabilitacyjnego w którym byłem jakoś w poprzednim roku powiedział że trzeba się trochę przyjrzeć aby to dostrzec. No właśnie - ale gdy już jakiś znajomy się przyjrzy to...
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja kiedyś bardzo gustowałam w suchoklatesach i jak patrzę po koleżankach, to większość ma chudych chłopaków.
Do tego naprawdę, żadna poważna dziewczyna nie oleje Cię przez takie coś! Wygląd serio jest drugorzędną sprawą. Ja i mój chłopak zaczęliśmy być ze sobą, a nie podobaliśmy się sobie wzajemnie fizycznie. Jedynie charakterowo było wow i tak swojsko od pierwszych chwil. Fizyczność doszła po kilku miesiącach i chociaż początki przez jej brak
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Oj tam ja mam chyba jeszcze gorzej bo mam wklęsłą, ale nie zwracam na to uwagi, w gimbazie to trochę kompleksy miałem ale teraz (3 technikum) to #!$%@? :D Dziewczyna żadna nie zwraca uwagi na to (nawet powiedziała kiedyś, że fajnie bo głowę może położyć :D) tylko musisz sam przestać zwracać na to uwagę, wiem łatwo powiedzieć ale serio to wystarczy. Ja tam nawet znalazłem w tym zaletę bo
  • Odpowiedz