Wpis z mikrobloga

Jak to jest?

Ktoś wrzuci jakieś swoje ciuchy w jakąś #modameska i zostanie pociśnięty, że wygląda jak homo. Ok, rozumiem, że można się o to gniewać. Moim zdaniem jest za dużo krytykanctwa w necie. Czy naprawdę musicie popuścić swojej biegunce umysłowej i koniecznym dla waszego szczęścia jest wyrażenie opinii, że ktoś wygląda w/g was źle? Można, ale po co?

Później, ktoś kto nie zgadza się z tymi opiniami wyśmiewa ubierających się "normalnie", że jeansy i polówka albo koszula to #przegryw i najgorsze jest to, że zbierają plusy.

Dwie strony TEJ SAMEJ monety. Czy nie widzą tu swojej hipokryzji? Jednych i drugich boli i swędzi głowa przez cudzy ubiór. Jesteście mentalnymi #sebix ami, którzy piją pod sklepem piwo i dogryzają ludziom na podstawie stroju. Nieważne, czy nosicie żonobijkę i jeansy z marketu, czy sweterek w serek, komin i modne rureczki. Jesteście tym samym (z tym, że oczekiwałbym więcej po tych modnisiach).

#gorzkiezale #przemysleniazdupy #himalajehipokryzji
  • 5
@KrakusPL:

Nie rozumiesz.

Ktoś napisze, że koszula ma za krótki mankiet, kolorystycznie można zebrać to inaczej albo że można dodać do wszystkiego kapelusz w ciapki Wtedy ok, może to podsumować, że mu się nie podoba. I to jest dobra krytyka.

Druga osoba napisze: Wyglądasz jak pedał/janusz. Koniec komentarza.

Jedno i drugie jest krytyką i nie odmawiam prawa do żadnej. Zastanawiam się tylko, po co?

No i chodzi mi bardziej o to,
typowego wykopowego przegrywa lub polaka o januszowo-sebixowej mentalności.


@vb70: Właściwie, to chodzi mi też o to, że "typowy xavier-błażej" jest pod wieloma względami bardzo blisko "janusza-sebixa".