Aktywne Wpisy
drobne_na_taryfe +214
miałam już sąsiadów jarających na balkonie fajki i blanty, trzymających tam niezamykające japy papużki, dzieci i psy, ale gość używający co drugi dzień na balkonie frytkownicy to nowa jakość
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Jak jest ciepło, to co weekend z--------a na LARP Gothica. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę jem czarne grzybki na obiad a ojciec p------i o zaletach jedzenia tego spróchniałego gówna. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień pieolił że to dzięki temu, że jem dużo ciemnych grzybów bo dodają many i mózg mi lepiej pracuje.
Co sobotę budzi się ze swoim znajomym mirkiem, ps. Wrzód o 4 w nocy bo hałasują pakując Uriziele, robiąc potrawki, skręcając nowicjusze itp.
Przy jedzeniu zawsze p------i o Gothicu i za każdym razem temat schodzi w końcu na Magnatów, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu d--y hurr niedostatecznie dostajo rudy yno kradno hurr, robi się przy tym całym czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać kazania Vatrasa żeby się uspokoić
W tym roku sam sobie kupił na święta Szatę Baala. Oczywiście do Wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj go rozpakował i założył w dużym pokoju. Ubrał się w swój cały śmierdzący bagnem strój i siedział cały dzień w tym na środku mieszkania. Obiad (czarne grzybki) też w nim zjadł [cool][cześć]
Gdyby mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich grzybków w polsce to bym wziął i z---------ł.
Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie aczy gimbazie, miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie na LARP w drodze wyjątku. Super prezent k*o.
Pojechaliśmy gdzieś wp*zdzu za miasto, dochodzimy do obozu a ojcu już się oczy świecią i oblizuje wargi podniecony. Rozłożył cały sprzęt i siedzimy w obozie i patrzymy na zbieraczy. Po pięciu minutach mi się znudziło więc włączyłem discmana to mnie ojciec p--------ł Ulu-Mulu po głowie, że nowicjusze słyszą muzykę z moich słuchawek i się płoszą. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił bo szeleszczę i nowicjusze na polach widzą jak się ruszam i uciekają. 6 godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na wodę jak w jakimś j*nym Guantanamo. Urodziny mam w listopadzie więc jeszcze do tego było zimno jak sam sk*ysyn. W pewnym momencie ojciec odszedł kilkanaście metrów w głąb obozu i się spierdział. Wytłumaczył mi, że na świątynnym wzgórzu trzeba pierdzieć, bo inaczej nowicjusze słyszą i czują.
Wspomniałem, że ojciec ma kolegę Mirka, z którym jeździ na LAPRy. Kiedyś towarzyszem wypraw rybnym był Zbyszek ps. Cor Kalom. Człowiek o kształcie piłki z tatuażami na ryju i 365 dni w roku w Zdobionej Szacie Guru. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilie do nas itd. Raz ojciec miał imieniny zbysio przyszedł na hehe ryżówkę. N------i się i oczywiście cały czas gadali o obozach i Gothicu. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczeli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepszy jest Milten czy Y'Berion
No i aż się zaczęli n-------ć zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rozdzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona zbysia, że Zbysio zdech bo umar i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolecje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec >Tak trzeba z nimi postępować! Tak go za tego Miltena nienawidził
Wspomniałem też o arcywrogu mojego starego czyli Starym Obozie. Stał się on kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś było trzęsienie ziemi to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych skysynach z SO powiedzieć. Gazety niezwiązane z Gothickiem też przestał czytać, bo miał ból d--y, że o obozie na bagnie ani aferach w SO nic się nie pisze.
Szefem sekcji SO w mojej okolicy jest niejaki pan Adam ps. Gomez. Jest on dla starego uosobieniem paskudnych chrząszczy Beliara wyrządzonemu obozowi na bagnie przez SO i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś zebranie gdzie występował Gomez i stary wrócił do domu z podartą Szatą Guru bo siłą go usuwali z sali takie tam inby odpiealał.
Po klęsce w starciu fizycznym z cieniami ze SO ojciec rozpoczął partyzantkę internetowoą polegającą na szkalowaniu SO i Adama na forach lokalnych gazet. Napiealał na niego jakieś głupoty tymu, że Adam był tajnym współpracownikiem Nowego Obozu albo, że widział go na ulicy jak komuś kradł złoto itd. Nie nauczyłem ojca into TOR więc skończyło się strażą świątynną(tak j------c nazywał bagiety xD) za szkalowanie i stary musiał zapłacić Adamowi 2000zł
Jak płacił to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec k*ił na przekupne sądy, SO, Adama i w ogóle cały świat. Z jego pieolenia wynikało, że SO jak jacyś fanatycy rządzą cały krajem, pociąga za sznurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na bagiennie ziela, grzybki czy nowe Ulu-Mulu i dostawał strasznego bólu d--y, ile on by mógł np. bryłek rudy za te 2k kupić(kilkaset kilo)
Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć swoją mównicę do głoszenia kazań bo niby wypożyczenie mównicy za drogo wychodzi i wszyscy go chcą oszukać.
ale nie było go stać ani nie maił jej gdzie trzymać a hehe frajerem to on nie jest żeby komuś płacić za przechowywanie więc zgadał się z jakimiś wyznawcami Adanosa czy c--j wie jakiego śniącego z okolicy, ze kupią mównice na spółkę, ona będzie stała u jakiegoś janusza ps. Saturas, który ma dom wielkości placu świątynnego a nie mieszkanie w bloku jak my, na podjeździe na przyczepie, którą ten janusz ma i się będą tą mównicą dzielili albo będą głosili kazania razem.
Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi jechać i miał o to olbrzymi ból d--y. Jeszcze ci jego bracia w wierze dzwonili, że wierni biorą jak poj*ne więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z wk*ienia. Sytuacje jeszcze pogorszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe , że oni głoszą kazania bez niego bo przecież po równo zrzucali się na mównice i w niedziele wieczorem, jak te janusze już wróciły z kazania, wyszedł nagle z domu.
Po godzinie wraca i mówi do mnie, ze muszę u pomóc z czymś przed domem. Wychodzę na zewnątrz a tam nasz samochód z przyczepą i łódką. Pytam skąd on ją wziął, a on mówi, że saturasowi zaj*ł z podjazdu przed domem bo oni go oszukali i żeby łapał z nim mównice i wnosił do mieszkania XD Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały duży pokój. Na szczęście mównica nie zmieściła się w drzwiach do klatki więc stary stwierdził, że on ją przed domem zostawi.
Za pomocą jakichś łańcuchów, co były na łodce i mojej kłódki od roweru przypiął do latarni i zadowolony chce iść wracać do mieszkania a tu nagle 2 samochody z januszami współbraćmi w wierze, którzy domyślili się gdzie ich własnośc może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska bitwa bo janusze drą mordy jakby wzywali Śniącego i pytają się dlaczego on im tę mównicę ukradł i że ma oddawać a ojciec sie drze, że oni go oszukali, że oni od Grega za beczke grogu się sprzedali i że on się składał a nie głosił w ten weekend. Ja starałem się załagodzić sytuacje żeby ojciec od nich nie dostał wpieolu bo było blisku.
Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:
-Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się przyczepy i krzyczy, że nie odda.
-Janusze krzyczą, że ma oddać
-Jeden janusz na rozj*ny nos bo próbował leżącego ojca odciągnąc od mównicy za noge i dostał drugą nogą z kopa
Ja smutnystraznik.psd
W końcu straż świątynna xD oderwali starego od mównicy. Ja podałem januszom kod do kłódki rowerowej i zabrali mównice, rzucając wcześniej staremu 500 zł i mówiąc, że do mównicy nie ma już żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy na rynku nie spotkali. Matka ubłagała policjantów, zeby nie aresztowali ojca. Janusz co dostał w morde butem powiedział, że on się nie będzie pie**olił z łażeniem po Lordach Andre i ma to w dupie tylko ojca nie chce więcej w zatoce widzieć.
Stary do tej pory robi z januszami gównoburzę na forach dla fanów Gothica bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim ojcem. Obserwował ten temat i widziałem jak mój ojciec nieudalnie porobił trollkonta
Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika stary_anona od dawna i to bardzo porządny człowiek i wspaniały nowicjusz! Chcą go oczernić bo zazdroszczą pięknych zielonych nowicjuszy!
Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania niedawnych kolegów od mównicy. Jak któryś z nich zakładał jakiś temat to ojciec się tam wpie**alał na trollkoncie i np. pisał, ze ch*jowe kazania mówi i widać, że nie umie gadać xD
Z tych samych trollkont udzielał się w swoich tematach i jak na przykład wrzucał zdjęcia zrolowanych przez siebie nowicjuszy to sam sobie pisał
a potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i starej jak go chwalą na forum."
#pasta #gothic