Wpis z mikrobloga

#dowcip #heheszki #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

Wieczorem mąż i żona siedzieli w domu i oglądali telewizję. W pewnym momencie mężczyzna wykrzyknął: – Papierosy! Skończyły mi się papierosy! Muszę iść i kupić sobie papieroski! Wyszedł więc do sklepu, ale okazało się, że o tej godzinie był już zamknięty. Postanowił więc pójść do nocnego baru. Kupił papierosy, ale zachciało mu się też piwa, a przy piwku dobrze się podrywa dziewczyny. I tak pił piwko za piwkiem, aż w końcu, sam nie wiedząc, jak to się stało, ocknął się w łóżku z nieznajomą dziewczyną w nieznanym mieszkaniu. Była trzecia nad ranem. Mężczyzna przeraził się nie na żarty: – O rany! Muszę iść do domu! Żona mnie zabije! – Jesteś żonaty? I co jej powiesz? – spytała dziewczyna. – Coś wymyślę. Pożycz mi tylko trochę talku. – Talku? – O nic nie pytaj. Zobaczysz, jakoś się wyłgam. Mężczyzna roztarł talk na rękach i pojechał do domu. Otwiera mu wściekła żona: – Gdzie byłeś?! – Kochanie, wyznam ci całą prawdę. Poszedłem do nocnego baru, wypiłem kilka piw i poszedłem do łóżka z jakąś panienką. Przepraszam. Żona patrzy na niego i po chwili wykrzykuje: – Pokaż ręce! Mąż posłusznie rozkłada dłonie całe ubielone talkiem, na co żona triumfalnie wykrzykuje: – Nie kłam, ty świnio! Znowu grałeś z kolegami w kręgle!