Aktywne Wpisy
![Piospi](https://wykop.pl/cdn/c0834752/a23680586505d27e6deaa23153936ec1d991fd250b665649605de46c2ce06b0c,q60.jpg)
Piospi +374
Jak ja mam dosyć tych sk*******w w tych głośnych samochodach, które co chwila w okolicy ryczą tymi swoimi wydechami. Nie da się siedzieć przy otwartym oknie.
Jestem petrolheadem i lubię dźwięk silników samochodów, ale mam nadzieję, że w przyszłości będą radary mierzące głośność samochodów bananowych oskarków i będą się sypały solidne mandaty. Swoją drogą trzymam kciuki, żeby UE coś z tym zrobiła nakazując producentom samochodów i motorów montaż cichych wydechów.
#warszawa
Jestem petrolheadem i lubię dźwięk silników samochodów, ale mam nadzieję, że w przyszłości będą radary mierzące głośność samochodów bananowych oskarków i będą się sypały solidne mandaty. Swoją drogą trzymam kciuki, żeby UE coś z tym zrobiła nakazując producentom samochodów i motorów montaż cichych wydechów.
#warszawa
![Kantar](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Kantar_Jv6EMF5A0s,q60.jpg)
Kantar +929
Ten tekst “to nie nasza wojna” jest tak głupi.
Tak, technicznie nie my walczymy, ale ze wszystkich wydarzeń z ostatnich dekad to wynik tej wojny będzie miał największy wpływ na przyszłość Polski.
#!$%@? to tak jakby fala powodziowa z innego kraju zmierzała do Polski i zamiast pomóc sąsiadom ja u siebie zatrzymać to debile krzyczeliby “to nie nasza powódź” xD
Jeśli rosjanie wygrają i staną pod granicami od strony Ukrainy i to jeszcze z milionami Ukraińców pod swoją kontrolą to mamy #!$%@? i to bez bezpośredniego ataku.
Tak, technicznie nie my walczymy, ale ze wszystkich wydarzeń z ostatnich dekad to wynik tej wojny będzie miał największy wpływ na przyszłość Polski.
#!$%@? to tak jakby fala powodziowa z innego kraju zmierzała do Polski i zamiast pomóc sąsiadom ja u siebie zatrzymać to debile krzyczeliby “to nie nasza powódź” xD
Jeśli rosjanie wygrają i staną pod granicami od strony Ukrainy i to jeszcze z milionami Ukraińców pod swoją kontrolą to mamy #!$%@? i to bez bezpośredniego ataku.
Zdarza mi się ostatnio, że kolega @sorek kieruje do mnie osoby zainteresowane emigracją i pragnące pracować ambitniej.
Każdemu chętnie pomogę, odpowiem na pytania, nawet mogę rzucić okiem na ew. CV czy takie tam. Zawsze to miło komuś pomóc.
W tym poście jednak, postaram się streścić odpowiedź na większość Waszych wątpliwości.
Ile za to chcesz złodzieju?
A kim ty jesteś, aby mnie pouczać, prostaczku?
Jeśli zachęciłem, zapraszam do lektury.
1. Jak szukać pracy?
Większość firm w UK szuka pracowników przez agencje, które w najlepszym wypadku, odpowiedzą Wam, życząc powodzenia w szukaniu pracy.
Skutecznym sposobem jest pójść do firmy, bez wcześniejszej zapowiedzi i grzecznie się przywitać w stylu: "Dzień dobry, jestem Mirek z wypoku, syn Janusza. Znalazłem Waszą firmę w internetach i bardzo mi się spodobała, jestem mistrzem painta i bardzo chciałbym u Was pracować, czy mogę z kimś o tym porozmawiać?"
Jeżeli tylko będzie osoba, z którą możecie porozmawiać i będzie dysponowała paroma minutami wolnego czasu, porozmawiacie.
2. Co podczas rozmowy?
Jeżeli masz doświadczenie zawodowe, to chyba jasne, o czym masz mówić. Jeśli nie masz, jest trudniej, ale damy radę.
Generalnie nie jest ważne jaki masz papier, choć pewnie i tak o niego zapytają. Ważne jest co umiesz i co CHCESZ UMIEĆ! Anglicy bardzo docenią, jeżeli mówisz o swoim doświadczeniu z pasją i wyrażasz szczere nadzieje na rozwój osobisty. Bardzo dobrze sprawdza się dobre konto na portalu LinkedIn, zwłaszcza jeśli posiadamy tam jakieś referencje.
Osoby bez doświadczenia zawodowego, mogą się do woli chwalić tym pozazawodowym. Jeśli kończysz #studbaza lub #licbaza czy #techbaza czy cokolwiek innego, postaraj się w jakiś sposób zaprezentować swoją wiedzę i umiejętności. Zrób sobie ładną stronę internetową, na której opisujesz kilka swoich projektów. Pokaż, że cieszy cię praca w temacie i szansa na doskonalenie skilli, ale też, że w zakładzie projektującym urządzenia elektroniczne nikt nie będzie musiał Ci tłumaczyć czym się różni MOSFET od tranzystora bipolarnego.
To naprawdę w większości wypadków wystarczy do wzbudzenia szczerej sympatii ze strony Anglika (chyba zresztą nie tylko). Nawet samo przyjście jest dla nich wielkim znakiem, że jesteś zaangażowany.
3. Ile Mireczku chcesz zarabiać?
Nie wychylaj się z tematem. Często sami powiedzą ile chcą Ci dać. Jeśli spytają, poproś o sugestię, ale ZAWSZE zaznacz, że interesuje Cię upgrade wynagrodzenia, wraz ze wzrostem skilla. To jest tutaj dobrze widziane, że masz ambicje i cenisz siebie. Czasami jeśli wcześniej znajdziesz Ogłoszenie tej firmy, w którym podali jakieś widełki, to możesz rzucić jakąś kwotą, dostosowaną do stanowiska, na jakie starasz się wedrzeć.
4. Ale mój angielski to jest taaaaaki złyyyy...
To się naucz na tyle, żeby był w miarę komunikatywny. Fraza "sorry, my english isn't very good" jest bardzo pomocna i nawet, kiedy starasz się o pracę w firmie z samymi anglikami, rekruter będzie się starał rozmawiać tak, abyście się dogadali. Podczas pracy się nauczysz.
Moja firma doszła do wniosku, że zbyt wolno się uczę i chcą mi opłacić dodatkowy kurs.
5. I co? I tyle?
No w sumie tak. Na start najmij się w fabryce, załatw formalności, konto w banku etc, ogarnij się gdzie, co i jak. Jak będziesz miał drugą zmianę, to masz cały, długi poranek na jeżdżenie i szukanie.
6. A ja nie mam żadnego doświadczenia, ale jestem ambitny.
Cały mój post dotyczy prac technicznych i nie wiem jak to wygląda gdzie indziej ale pewnie podobnie. Współlokator w podobny sposób wychodził sobie pracę jako kierowca autobusów. A jeśli jesteś techniczny i masz ambicje to siad na dupę i zrób te parę projektów. Nie zaszkodzi.
Z grubsza to tyle. Polecam szukać i próbować, nikt Cię za to nie skopie, możesz tylko zyskać.
Na rozmowach oprócz umiejętności technicznych warto też nawinąć o podejściu do klienta (jeżeli praca tego wymaga), współpracy z innymi, byciem otwartym, komunikatywnym itd. Czyli wszystkie umiejętności miękkie.
Komentarz usunięty przez moderatora
@czubaba: skiśłem strasznie xD