Wpis z mikrobloga

@Wergiliusz: Mam wrażenie, jakby pewne niepowodzenia, upokorzenia (a konkretniej jedno sprzed 4 lat na początku szkoły) wznieciło lawinę lęku we mnie - czuję się jak gówno, więc na codzień zacząłem przyjmować taką postawę i już nie pamiętam jak długo to trwa.
@wielomianek: Nie przejmuj się :) Też w liceum słabiutko mi szło z dziewczynami, a jeszcze gorzej z przyjaciółmi. Teraz mam paczkę super przyjaciół i nawet jestem uważany za popularną osobę wśród dziewczyn. Najlepiej idź na studia gdzieś gdzie idzie mało ludzi z Twojego miasta, wtedy lęki znikają, bo wszystko budujesz od zera. Taki restart jest najlepszy, mi bardzo posłużył.
@Wergiliusz: mieszkam na przedmieściach, a tam gdzie idę raczej nie spotkam znajomych twarzy. Paradoksalnie boję się bardziej, bo nie chcę zepsuć takiej okazji. Wiadomo, wiem już żeby nie rzucać żartów, których mogą nie zrozumieć, i uderzać do dziewczyny nie wiedząc jak się do tego zabrać. Ale wiem, że to za mało. Boję się jak #!$%@? wejść do pomieszczenia gdzie już jest kilka lub więcej osób toteż zamierzam zjawiać się jako pierwszy,
@wielomianek: ej spoko, na studiach będą nowi ludzie, nie będą Cię znać to możesz się pokazać od dobrej strony. Ja moją najlepszą kumpelę że studiów poznałam pierwszego dnia na spotkaniu organizacyjnym, po prostu podeszłam i spytałam "hej, Ty też z logistyki?" i potem jakoś poszło. Pierwszego dnia zagaduj do ludzi, reszta się jakoś ułoży
@wielomianek: Wszystko będzie dobrze, nawet jak zrobisz z siebie debila. Nie analizuj tak wszystkiego. Wyjedź sobie na studia trochę wcześniej, pod koniec Września. Poświęć wolny tydzień na eksplorowanie swojego nowego osiedla :) kurdę, tęsknie za tymi czasami, trochę Ci zazdroszczę że masz to przed sobą. Pamiętam te piękne dni gdy wszystko było nowe. Bo gdy wszystko wokół ciebie jest nowe, Ty też jesteś nowy.

Pomieszkaj sam, Twój sposób myślenia się zmieni.
@Limonene: dzięki za pocieszenie, sęk w tym, że w moim przypadku najlepiej, żebym się w ogóle nie odzywał. Dziwnie to wychodzi, bo żeby się skupić na tym co mówię albo na tym co ktoś mówi, nie patrzę w oczy. Do tego ogólnie jestem chyba dość autystyczny, chociaż inteligentny - z tego co słyszałem.
@Wergiliusz: sam nie będę mieszkał raczej, bo idę na dzienne i dojazd na studia zajmie mi maksymalnie
@wielomianek: to żeś kuźwa se zainteresowania wybrał! To polecam akademik.( ͡° ͜ʖ ͡°) A jak nie akademik - to zostają ci w sumie tylko imprezy, tylko żebyś nie przeginał z imprezowaniem. Taki protip: udawaj przed wykładowcami na początku kujona, to później możesz sobie odpuścić, jechać na opinii i zacząć imprezować.
Najlepiej idź na studia gdzieś gdzie idzie mało ludzi z Twojego miasta

@Wergiliusz: Poszedłem na studia, gdzie byłem jedyny ze swojego liceum. Od pierwszego dnia nie potrafiłem zbudować relacji z nikim, bo ciągle miałem podświadowe wrażenie że jak ktoś z kimś rozmawia to pewnie są to starzy kumple z miasta na drugim końcu kraju to co ja będę im się wcinał w rozmowę. Już lepiej mieć kogoś znajomego, może być dobrym