Wpis z mikrobloga

  • 203
zapowiadal sie kolejny nudny piatkowy wieczor. Wracam sobie z pracy, siadam przed kompem i wchodze na jakis gowno czat. Nagle pisze do mnie. randomowa laska:
-hej, kupisz mi bezinteresownie wino ?
- moge kupic, nie jest to dla mnie wiekszy problem
- masz tutaj moj numer i dzwon

Jak na samca alfa przystalo nie boje sie kontaktu z plcia przeciwna i zadzwonilem. W sluchawce pretensjonalny glosik typowej ksiezniczki. gadka szmatka. Pytam sie:
- po co ci to wino ?
- chce sie upic
- dlsczego ?
- rozstalam sie z facetem z ktorym bylam przez 10 lat. Utrzymywal mnie przez ten czas i teraz nic nie mam kasy

Laska w miedzyczasie przeslala mi foty. Z mordy 8/ 10 wiec kupno tych kilku win bylo gra warta swieczki, ale panna chciala zebym postawil je przy drzwiach i poszedl. gdyby to bylo po sasiedzku to moze bym tak zrobil, ale to #!$%@? bialoleka. Po namowach zgodzila sie, ze mi otworzy.

Pytam sie jej:
- dlaczego nie pracujesz ? masz 29 lvl
Tutaj jej odp. mnie zdumiala.

- bo jestem z XIX wieku !
- to pewnie jestes jak pani Lecka, co ?
- mam nawet takie same francuskie usta
- to dobrze, bo ja jestem panem Starskim

Wrzucilem wiec swojego nowego srajfona za 3k do torby, butelke wina i kondomy i jade rozejrzec sie jak sytuacja wyglada. W tej chwili jestem w metrze. Stay in touch

#logikarozowychpaskow #rozowepaski
  • 65