Wpis z mikrobloga

Nie ma to jak gównoburza z koleżanką z pracy o godziny grafiku ( ͡° ͜ʖ ͡°) sami obsługujemy punkt 24/7 i musimy robić po 12h, nie ma trzeciej osoby do pomocy. Pracujemy 19-7 i 7-19, tak się złożyło, że muszę wrócić do domu po resztę rzeczy a pociąg mam akurat o 19. Spytałem, czy może przyjść tą godzinę wcześniej (na 18) żebym spokojnie zdążył na pociąg - zgodziła się. Zgodziła się również na to, że skończy pracę o godzinę wcześniej - o 6 zamiast 7, żebyśmy oboje mieli tyle samo godzin wpisane. Coś tam jej się w główce przez noc poprzestawiało i przywitała mnie cytatem dziś 'chyba mnie #!$%@?ło, że ona będzie kończyć godzinę wcześniej rano - poprzednio jak się umawiała z innymi pracownicami to ta godzina przepadała jeżeli ktoś załatwiał sprawy prywatne'. Postanowiła zrujnować atmosferę w pracy dla jednej godziny z wypłaty więcej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Oczywiście nie zgodziłem się, tym bardziej, że się umawialiśmy, ze Jej pasuje ( ͡° ͜ʖ ͡°) doszło aż do inwektyw z Jej strony. Odpuściłem, ale w głowie zrodziła się zemsta - szybciutko poinformowałem ją, że o każdym spóźnieniu będę informował szefa, że wszystko będzie tak jak mówił mi pierwszym dniu pracy. Ona pracuje już z pół roku i ma własne przyzwyczajenia, jaka szkoda, ze będzie musiała teraz uczyć się od nowa gdzie wszystko leży ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Po dwóch godzinach dzwoni z przeprosinami i że przemyślała sprawę, i mogę spokojnie iść od 6 do pracy ( ͡° ͜ʖ ͡°) szkoda tylko, że kości zostały rzucone.

#pracbaza #logikarozowychpaskow #rozowepaski
  • 12
@Misiek0987: ona twierdzi, że ona tu jest od grafików (a stanowisko mamy te same) i mam się Jej słuchać, ona nie będzie ciągle się zastanawiała czy kończy o 6 czy 7 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak Jej teraz odpuszczę, to przy każdej takiej sytuacji będzie problem na drugi dzień. Wczoraj nawet zgodziłem się pracować godzinę dłużej (mimo, że mówiła tylko o 30 minutach spóźnienia). Odebrałem sobie tę