Wpis z mikrobloga

@PrzodownikPracy: #!$%@? a nie Uber. Skoro nie wie nawet jaka korporacja, to się wtoczył do pierwszej lepszej z postoju pod klubem, bo jakby było inaczej ,to przynajmniej miałby numer telefonu pod jaki dzwonił i zamawiał - z godziną połączenia bez problemu kierowca do namierzenia, szczególnie jakby się trochę dymu zrobiło.
Ja was ludzie nie rozumiem. Taksówkarzy nie lubię, bo wielu kantuje, ale przecież nawet po tym gównoparagonie widać, że to
  • Odpowiedz