Wpis z mikrobloga

Piękna pogoda, słychać co chwilę piękne wysokoobrotowe brzmienie, człowiek czuje wiosnę w sercu :). Poszedłem do garażu, myślę wyprowadzę gada na spacer, wyprowadziłem przed garaż, odpaliłem, niech sobie popyrka chwilę po zimowej gehennie, w międzyczasie poszedłem wbić się w kombi, wychodzę przed dom...frezarka dostała gorączki i porzygała się na kostce przez zbiornik wyrównawczy. #!$%@? nieprzeciętny, ale zdiagnozować chorego trzeba, uzupełniłem płyn, odpalam pyrka, pyrka, termostat puścił, czyli ok, pyrka dalej, zagotował się, kontrolka się zaświeciła, czyli czujnik ok, ale...krótka zawieszka, czemu się wentylator nie włączył? No to dawaj go na krótko...działa, miernik w dłoń, do złącza napięcie dochodzi, nosz #!$%@?, pierwsza myśl, wszystko ok, czemu się gamoń gotuje, czemu to pani negocjowalnego afektu nie działa? Popatrzyłem na obudowę termostatu, jakieś dwa urządzonka siedzą, jeden - czujnik temperatury, bankowo, a drugie? Zara, zara, 12V na wentylatorze jest, a nie działa, coś musi sterować w takim układzie masą, no i bum tak rozwikłałem zagadkę niedziałającego włącznika termicznego sterowanego masą...najeździłem się urwa jego mać przez weekend.
Przy okazji muszę wypłukać układ chłodzenia, bo poprzedni właściciel chyba na "kranówce" jeździł, takiego syfu nawet w ścieku nie widziałem ;).

#mechanika #motocykle #feels
  • 2
@Wasky: Muszę #!$%@?ć mechanika, bo wymieniali na jesiennym serwisie m.in właśnie płyn chłodniczy, nie dało się takiego syfu nie zauważyć, wcale się nie dziwie, że układ może nie wyrabiać ;).