Aktywne Wpisy
Caracas +56
Moja córka w tym roku ma mieć pierwszy raz religię (idzie do zerówki w państwowym przedszkolu).
Dziś było spotkanie z księdzem - odwiedził klasę czy tam pokój gdzie przebywa grupa do jakiej uczęszcza moja córka.
Są tam zabawki różne plakaty na ścianach itp.
Teraz najlepsze ksiądz powiedział, że do czasu jego następnej wizyty mają zniknąć z ściany wszystkie dinozaury oraz rzeczy z nimi powiązane bo to sprzeczne z nauką kościoła i to
Dziś było spotkanie z księdzem - odwiedził klasę czy tam pokój gdzie przebywa grupa do jakiej uczęszcza moja córka.
Są tam zabawki różne plakaty na ścianach itp.
Teraz najlepsze ksiądz powiedział, że do czasu jego następnej wizyty mają zniknąć z ściany wszystkie dinozaury oraz rzeczy z nimi powiązane bo to sprzeczne z nauką kościoła i to
Jabby +851
Zmulanie ze znajomym po (a dokładniej w trakcie) kontuzji.
Szybka ustawka, znajomy (ten sam co w jednym z ostatnich wpisów) narzeka na ból w piszczeli ale chce jechać, co więcej zaliczyć jakiś podjazd. Propozycja: Łopuszka która także ostatnio się przewinęła. Tempo początkowo spokojne 23/25 km/h. Powoli wyjeżdżamy na szczyt, postój aby złapał oddech a jego noga chwilę odpoczynku. Podjeżdża do nas inny kolarz, na oko koło 50 lat. Standardowa rozmowa skąd, dokąd, jakie trasy polecane. Mówi, że zamienił crossa na nową kolarkę bo w sumie 3 blatu nigdy nie używał a chciał też coś lżejszego. Tak patrzę...
- Coś duża ta Pana kaseta
- A tak, 32 zęby
- tu moja chwilowa konsternacja i nie ukrywam też, że zdziwienie, odpowiadam: To teraz takie pakują do szosy? U mnie siedzi największa koronka 23 zęby przy korbie 53x39.
- Wiesz, ja jestem o dobre 20 kg za gruby, muszę mieć miękki zestaw.
Przejechaliśmy wspólnie jakieś 2 km, on odbił w swoją stronę, my w swoją. Wybraliśmy nową trasę, której nikt z nas wcześniej nie testował. Wąska, mocno spękany asfalt i krótkie zjazdy oraz podjazdy. Dotarliśmy do zalewu w Łopuszce Małej, krótki postój i powrót do domu. Momentami nawet ramię w ramię kręciliśmy te 32/34 km/h. Nie chciałem go więcej nadwyrężać ale już zapowiedział, że jutro też jedziemy tym razem na dalszą trasę. Bo "albo ja to rozjeżdżę albo mnie szlag trafi".
A tak w ogóle, straszne ilości kotów po drodze. Po drodze, nie NA drodze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#rowerowyrownik
Komentarz usunięty przez autora Wpisu