Wpis z mikrobloga

@gupilogin: ale przecież libertarianie chcą wolności słowa, wyrażania opinii, a to właśnie jest chyba coś takiego. Pani Zajączkowska uważa najwyraźniej postępowanie Krzysztofa Bęgowskiego czy tam Anny Grodzkiej za coś złego/głupiego czy coś w tym rodzaju, i wyraża ten pogląd (bo przecież chyba nie chce mu tego zabraniać albo wsadzać go do więzienia). Nie mylmy libertarianizmu z libertynizmem.