Wszyscy znacie powiedzenie 'tyle, co kot napłakał', prawda? Ale nikt n... (@Vasek)

Wszyscy znacie powiedzenie 'tyle, co kot napłakał', prawda? Ale nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, skąd to powiedzenie wzięło się tak naprawdę.
W 1954 roku, w rocznicę śmierci Józefa Stalina, Rosyjski rząd powołał tajną agencję naukową o nawie "мех 33". Agencja ta miała zajmować się manipulacją materii na poziomie subatomowym. Na czele organizacji stanął czołowy rosyjski uczony Кот Иарцакaц, nota bene dobry przyjaciel rodziny Stalina (nepotyzm motzno).
Biuro działało bardzo krótko, bo już w 1956 roku zostało zamknięte z powodu nieszczęśliwego wypadku podczas jednego z eksperymentów.
Według raportu rosyjskiego rządu w 1955 technologia manipulacji atomami była na bardzo zaawansowanym poziomie. Rosjanie byli w stanie zmienić kamień w jabłko, jabłko w świnie i świnię w człowieka. Raport opisywał ich tak:

pomimo braku ogłady osobniki z eksperymentów wykazywali cechy polityka godnego naszego wspaniałego kraju.

Krążą plotki, że kilka sztuk zostało dostarczonych ukradkiem do Polski.
Ale wróćmy do historii.
Naukowiec nie czuł mimo wszystko satysfakcji, nawet widząc tak świetne wyniki twierdził, że stać go na więcej, niż fabryka polityków. Przez prawie rok pracował ciężko nad swoim wynalazkiem, by ostatecznie w roku 1956 pokazać go światu. No właśnie, pokazać...
Кот był tak pewny swojego wynalazku, że postanowił sam go wypróbować na sobie.
W sierpniu 1956 przed komisją złożoną z czołowych naukowców i generałów postanowił zademonstrować swój wynalazek. Zadziałał. Кот skurczył się do rozmiaru atomów, po czym słuch o nim zaginął. Na jego cześć mówi się o czymś, że jest tego 'tyle, co Kot Napłakał', który został małym atomem.
Do dziś nie powtórzono tego, co udało mu się osiągnąć, a na podstawie notatek zbudowano tylko replikę, której zdjęcie dołączam do wpisu.
#rosja #nauka #ktobypomyslal