Wpis z mikrobloga

Mireczki i Mirabelki, mam okazje przesiąść się z mojego już wstępnie uszosowionego MTB (oponki) na rower typu fitness/hybryda - na Tiagrze, ze sztywnym widelcem. Jeżdżę głównie na uczelnię w tygodniu, oraz popołudniu lubię wyskoczyć gdzieś dalej asfaltami, czasami trafi się polna droga (głównie przypadkiem na trasie).
Polowałem na szosę, ale taką hybrydkę używaną mogę mieć znacznie taniej (okolice 1000zł), a po drugie mam wrażenie, że szosa nie sprawdzi się w mieście, w dżinsach niestety czasami. Czy pchanie się w hybrydę to dobry wybór, czy jednak szosa wygrywa wszystko, nawet krawężniki w mieście?

Co do MTB - jego los jest raczej przesądzony, jeździ się za ciężko. Wprawdzie wymęczyłem kilka razy 100-120km, ale to już raczej walka, a nie jazda normalna.

Cenowo: szosę mam za 1400 na Sorze używaną, hybrydkę mam za 1000zł, choć bliżej mi do budżetu 1000 niż 1400 (sprzedaję MTB). Porównywałem wagę to moja upatrzona szosa ok. 10-11kg (są rozbieżności w Internetach - Focus Culebro). Hybrydka wypada podobnie o dziwo (około 11 kg).
#rower
  • 12
@brylek: na hybrydzie nie trzeba golić nóg, łatwiej zahamować i często nie ma problemów z założeniem szerszych kapci i błotniczków. Ja sobie sprawiłem do jazdy typowo cardio i całkiem ok. Wady to przede wszystkim wymagane bardziej strategiczne podejście do omijania dziur, brak komfortu związany z brakiem amorów i, last but not least, szosowe przełożenia, któe dają po łydach na podjazdach (ale na płaskim 2 ruchy korbą i 20kmh, 2 kolejne i
@masash: spodziewałem się takiej odpowiedzi ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@TwigTechnology: mam podobne przemyślenia. I tak nie szaleję po mieście na MTB, jeżdżę normalnie, natomiast jak mnie ktoś minie na crossie to zazdrość się pojawia, bo leci sobie leciutko po ulicy.
Nie ukrywam, że wolałbym kupić szosę i tłuc kilometry po okolicach Krakowa, tylko czym na co dzień na uczelnię będę śmigał lub po mieście coś załatwić?
@brylek: w tym roku przesiadłem sie na fitness STEVENS STRADA 800, na shimano 105. Powiem szczerze ze jestem bardzo zadowolony. Jeździ się szybko i troszkę bardziej wyprostowanym jak na szosie. Osobiście polecam.
@brylek zacznijmy od tego ze swoje waze i ciezko byloby mi jezdzic na szosie ;) Predkosci coraz lepsze bo w tym sezonie przejechalem dopiero 300 km. Srednia okolo 24-26 km juz w moim zasiegu. Zaplacilem 1500 zl za uzywke w dobrym stanie. Rower gotowy byl do jazdy.