Wpis z mikrobloga

Miasnoj Bor...
Zapewne niejeden z Was już o nim słyszał. Miejsce w Rosji, obok którego ciężko przejść obojętnie, zwłaszcza amatorom biegania z wykrywaczem. Tajemnicze, pełne historii i przesiąknięte śmiercią dziesiątek tysięcy żołnierzy.
Do dziś w tych lasach, w tej bagnistej okolicy wala się sprzęt i wszelkie wyposażenie wojskowe - w błocie, bajorach, ziemi, a nawet na powierzchni, dosłownie wrośnięte w krajobraz. Do tego pozostawione szczątki poległych... W miejsce walk ciężko się dostać ze względu na podmokły teren, jednak istnieją grupy, które się tam przedzierają i prowadzą poszukiwania.

Jak doszło do tej tragedii?
Gdy w '41 Sowieci byli przekonani o swojej wyższości nad Wehrmachtem, Stalin wydał rozkaz uderzenia na północ, aby odblokować Leningrad (dzisiejszy Petersburg), który odcięła od świata niemiecka Grupa Armii Północ, skazując mieszkańców na powolną śmierć z głodu. Misja przypadła w udziale 2 Armii Uderzeniowej oraz 54 Armii. Miały one zaatakować front niemiecki idąc w kierunku Lubania z dwóch przeciwnych kierunków (patrz: grafika) i stamtąd, po połączeniu, ruszyć razem na Leningrad.
Na początku marca '42 Rosjanom udało się dotrzeć do Lubania. Front 2 Armii rozciągnął się na 200 kilometrów (ta większa ilość strzałek na grafice). Sowieci jednak parli na przód nie zwracając uwagi na skrzydła, wskutek czego dali się złapać w potrzask - powstała tzw. lubańska butelka - spory obszar z wąską szyjką o szerokości ok. 4 kilometrów, w miejscu przerwania frontu niemieckiego w okolicach wsi Miasnoj Bor. Niemcy rzucili tam nowe siły i rozpoczęły się walki o bajora.
Z początku Rosjanie jakoś dawali radę, ale po krótkim czasie Niemcy zablokowali "szyjkę" i dostawy drogą lądową do 2 Armii zostały odcięte.
Wujek Stalin się wnerwił. Żołnierze rosyjscy otrzymali rozkaz przerwania frontu niemieckiego. Udawało się uchylić przesmyk to na kilkaset metrów, to na kilka kilometrów. Gdy tylko była możliwość transportowano siłom sowieckim zaopatrzenie. Walki trwały nieprzerwanie. Walki na taką skalę bezsensowne, zważywszy, że nie był to żaden obiekt strategiczny, most, itp.
W tym czasie nastąpiła odwilż i ulewy. Strumienie wezbrały, a okolica stała się jednym wielkim bajorem. Okopy i ziemianki uległy rozmyciu, a dostęp zaopatrzenia drogą lądową został odcięty, bez względu na przebieg walk w przesmyku. Żołnierze otrzymywali jedynie amunicję, a z ziemianek zmuszeni byli przenieść się do szałasów. Gdy przyszło ocieplenie bagna zaroiły się od wszelkiego plugastwa, a na czerwonoarmistów spadła epidemia tyfusu. Śmierć z głodu, chorób i wskutek niemieckiego ostrzału zbierała potężne żniwo.
Cóż pozostało? Jedynie się wycofać, ale Stalin znów się popisał i miał gdzieś rozpaczliwą sytuację żołnierzy. W całym tym piekiełku było wciąż 62 tys. ludzi, więc co oni bredzą? Dopiero w połowie maja, po błaganiach krzyczących z raportów, nastąpiła mała korekta planów. Czerwonoarmiści mieli przerwać swoją ofensywę (dobry żart) i wyjść z okrążenia, ale stwarzając jednocześnie dogodną do obrony rubież i kierując się w stronę 59 Armii, by zlikwidować wojska niemieckie w okolicy Spasskaja Polist (patrz: grafika).
Niemcy jednak zorientowali się w sytuacji i dali wrogom ostro popalić. Wskutek tego do końca maja z kotła wyrwały się tylko 2 dywizje strzeleckie. Pomoc z drugiej strony, zza głównego frontu niemieckiego, również się nie udała.
Żołnierze rosyjscy nie bardzo wierzyli już w jakikolwiek cud, ale udało im się jeszcze otworzyć na chwilę przesmyk, którym wydostało się z piekła 7 tys. osób - w zdecydowanej większości rannych. Korytarz znów uległ zamknięciu. Za którymś z kolei podejściem udało się jednak Rosjanom po raz kolejny go zdobyć. Pod ogniem nieprzyjaciela kilka tysięcy żołnierzy, czołgając się, opuściło koszmarne bagna. I był to w zasadzie koniec 2 Armii.
Według szacunków Niemcy mogli się pochwalić 43 tys. zabitych i 32 tys. wziętych do niewoli.

https://www.youtube.com/watch?v=LzRSv_AgIhw

https://www.google.pl/maps/dir//Myasnoy+Bor,+Novgorodskaya+oblast',+Rosja,+173503/@59.0147867,30.6419823,163728m/data=!3m1!1e3!4m8!4m7!1m0!1m5!1m1!1s0x46be9bbaa1125771:0x47bbcc3c22759e24!2m2!1d31.4743562!2d58.8211566

#wykrywaczmetalu #historia #wykopkizwykopem
metalowypasterz - Miasnoj Bor...
Zapewne niejeden z Was już o nim słyszał. Miejsce w...

źródło: comment_IkfSYuCWB6OzpmtpEiEdhh0ibsO1BJ9y.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
Świetna opowieść cumplu. Jeśli masz więcej tego typu ciekawostek, dziel się koniecznie :)


@mroczne_knowania: Dzięki :) Jak mi coś wpadnie w łapska, to na pewno się podzielę.
A na razie, jak znajdę trochę więcej czasu, wrócę do Miasnoj Boru, by zatrzymać się przy nadprzyrodzonych zjawiskach, jakie rzekomo mają miejsce na terenach walk. Muszę tylko dokładniej skupić się na relacjach Rosjan, bo po polsku artykułów nie uświadczysz - krąży tylko jeden, w
  • Odpowiedz