Wpis z mikrobloga

@BlaBlaCar jeśli udoskonalacie swój system cały czas, pragnę zwrócić uwagę na zabezpieczenia interesu nie tylko pasażerów, ale także kierowców. Już 3 raz z rzędu dzień przed odjazdem anulowano miejsce w aucie, a znaleźć z dnia na dzień człowieka na trasę też jest ciężko. Skoro już pobieracie opłaty serwisowe od pasażerów, to przy okazji weźcie od nich też zaliczkę na zarezerwowane miejsce - wtedy mniej ludzi zacznie na pałę rezerwować miejsca - taka praktyka jest bardzo często przez niektórych pasażerów stosowana! To staje się naprawdę irytujące.

#blablacar
  • 7
@Theia: @Theia no właśnie to, a dla zabezpieczenia płatności Blabla mógłby pobierać pieniądze przy okazji rezerwacji i przesyłać dalej po akceptacji użytkownika (np. w trakcie podróży) - takie rozwiązanie mogłoby służyć jako opcja - albo gotówka w trakcie albo przedpłata.
@Ciuliczek: @poczekaj: docelowo w tym kierunku powinno wszystko zmierzać, ponieważ unifikujemy nasz system. Powodów, dla ktorych w Polsce takiego systemu nie ma, sa w dużej mierze kosztowe - prowizje u nas pobierane sa duzo niższe niz na zachodzie, a koszty bankowe takich operacji prawie takie same.

Jesli pasażer odwołał przejazd, to jednak jego strata. Przepada mu najcześciej przynajmniej połowa opłaty rezerwacyjnej. Teraz jest faza przejściowa jeszcze, ludzie maja darmowe bonusy,
@mossak: @BlaBlaCar: A tam gdzie taki system już działa i pasażer płaci za przejazd podczas rezerwacji, to jak wygląda kwestia jego strat w przypadku odwołania rezerwacji lub w przypadku niestawiennictwa bez odwołania?
@poczekaj: praktycznie cały zachód Europy - Portugalia, Hiszpania, Wielka Brytania, Francja, Benelux, Niemcy (płatność z góry za przejazd, bez prowizji na razie), część Włoch (tam nie jestem pewien, jak działa). Jeśli kierowca odwoła przejazd, pasażer dostaje cały zwrot. Jeśli pasażer odwoła - w zależności od czasu, kiedy odwołał, dostaje całość lub część zwrotu. Jeśli się nie pojawi bez zgłoszenia - to jest tak, jakby pojechał, nie dostaje zwrotu ;). Szczegółów nie