Uwaga ;) Jeśli kogoś nie interesuje zboże, beton ani gorzkie żale to może zainteresuje się moim pisklakiem Kosa. Otóż znalazłem go 2 dni temu, na strychu. Niestety nie było możliwości włożenia go spowrotem a jego matka a właściwie ich matka (niestety jeden zdechł :( ) nie przecisnęła się przez szparę w folii przez którą wpadli. Dojście do gniazda byłoby bardzo bardzo trudne i wiązało się z dużym ryzykiem.
Ale dobra do rzeczy ;) Jeśli kogoś interesuje cała historia to odsyłam do wpisu
Losy Flinta (tak go nazwałem bo ma podobną fryzurę do wokalisty Prodigy:D), będę opisywał pod tagiem: #pisklakos
Na rozgrzewkę jedno zdjęcie. Dzisiaj pisklak czuje się dobrze, wymieniłem mu posłanie, dostaje gotowane żółtka jajka, czasami bardzo mały kawałek jabłka i parę kropel wody. Obecnie Flint ma mniej więcej 2 tygodnie ale nie potrafię tego ocenić. Samodzielny będzie dopiero za dobre dwa tygodnie więc los zesłał go w połowie drogi do dorosłości jako takiej.
@MatthewDuchovny: też mam rodzinkę ptasią na strychu, tyle że wróbli, zastawiałem się czy nie zajumać jednego pisklaka i go oswajać w klatce po papugach.
@MatthewDuchovny: Taa, ciekawe co byś powiedział jakby ci kiedyś rodzice powiedzieli, że jak byłeś mały to karmili cię płodami żebyś urósł silniejszy :<
@MatthewDuchovny: Znalazłam kiedyś dzięcioła, przeżył chyba bliskie spotkanie z jakimś drapieżnikiem, bo nie latał. Na początku miał się nieźle, ale potem mu się pogorszyło, przestał jeść i zmarł :/ Ale był fajny, nigdy nie zapomnę jak wydawało mu się ze moja noga to drzewo i zaczynał w nią uderzać dziobem :D Dawałam mu karmę dla kotów.
Kosiniak: Wczoraj 77 tys osób oglądało obrady sejmu na kanale sejmowym. Mazurek: No wam na tym teraz najbardziej zależy. Tylko że wie Pan co pato, pato patostrimerzy mają jeszcze większą oglądalność.
Ale dobra do rzeczy ;) Jeśli kogoś interesuje cała historia to odsyłam do wpisu
Losy Flinta (tak go nazwałem bo ma podobną fryzurę do wokalisty Prodigy:D), będę opisywał pod tagiem: #pisklakos
Na rozgrzewkę jedno zdjęcie. Dzisiaj pisklak czuje się dobrze, wymieniłem mu posłanie, dostaje gotowane żółtka jajka, czasami bardzo mały kawałek jabłka i parę kropel wody. Obecnie Flint ma mniej więcej 2 tygodnie ale nie potrafię tego ocenić. Samodzielny będzie dopiero za dobre dwa tygodnie więc los zesłał go w połowie drogi do dorosłości jako takiej.