Wpis z mikrobloga

@Ginden: co ty gadasz, nie jestem jakimś audiofilem i większość muzyki mam w .mp3 320kbps, a nie jakichś flacach, ale z ciekawości porównałem kiedyś taki popularny kawałek awolnation - sail i o ile w 320kbps było słychać to całkiem spoko to we flacu dokładnie słyszałem kiedy kończy się dany sampel - nie wyciszał się stopniowo do zera tylko było słychać dokładnie kiedy jest ucięty
@el_nino123: A na czym to słuchałeś? Chodzi o monitory, bo skoro słyszałeś wygasanie sampla to zakładam, że nie masz "głośników".
Jaka karta dźwiękowa?
W jakim pomieszczeniu?
Jakie ustawienie monitorów?

Bardzo jestem ciekaw odpowiedzi ^^
Bardzo poważna sprawa, mniej niż 5% populacji słyszy różnicę pomiędzy 192 kbps i bezstratnymi formatami,


@Ginden: a jeszcze osobna kwestia to domorośli muzycy hobbyści:

- a po co trzymasz te wypociny cały czas w wave? mp3 nie wystarczy?
- bo mp3 ścina wysokie częstotliwości
- a zobacz czy w ogóle coś ci gra powyżej 8kHz
- no nie gra...
@Ginden: No jak większość populacji słucha pozbawionego dynamiki mainstreamowego Popu/Rapu/UmcyUmcy na słuchawkach dołączonych do telefonu to spoko, nie dziwią mnie te statystyki ( ͡° ͜ʖ ͡°) Znam takich, którzy twierdzą, że oko ludzkie nie widzi więcej, niż 30 fps - ignorancja to błogi stan:)
@Ginden: XD
Wystarczy sprzęt o klasę lepszy niż biurkowe grajki do komputera (taki marketowy hifi entry level, żaden tam haj end) i różnicę pomiędzy 320kb/s a FLAC widać (słychać) jak na dłoni.
Sam mam sprzęt grający z takiej półki i co kto przyjdzie w odwiedziny i twierdzi, że różnicy nie słyszy - puszczam ten sam numer przełączając źrodła na wzmacniaczu - nikt mi jeszcze nie powiedział, że dalej nie słyszy różnicy.