Wpis z mikrobloga

Szajka - Nowa Huta Zawsze jak słucham tego numeru, to dochodzę do wniosku, że kiedyś było jakoś inaczej i po prostu lepiej Kojarzy mi się z latami 90', kiedy pełno ludzi było na ulicach, jeździły stare tramwaje, było ciepło, ale nie duszno, a kolory były jakby bardziej nasycone. W kioskach "Ruchu" ludzie kupowali coś więcej poza papierosami, np. kolorowe czasopisma, również o grach komputerowych - Gambler, Top Secret. Guwniaki kopały w piłę, a inne grały w kapsle na trotuarach. #nostalgia #lata90 #gimbynieznajo #szajka #krakow #nowahuta
  • 13
  • Odpowiedz
@moby22: rzadko zapuszczałem się do NH w #90s ale utkwiły mi w pamięci dwa momenty: koncert punkowy w plenerze gdzieś w okolicy Teatru Ludowego i drugi - przedstawienie "Romeo i Julia" w Teatrze Ludowym w wykonaniu punków i skinheadów w reżyserii Fedorowicza...taka próba pojednania tych środowisk...aż poszukałem czegoś na ten temat

I rzeczywiście. Premiera 3 maja 1992 roku była niezwykłym sukcesem i wielką ulgą. Musieliśmy zagrać dwa razy, bo zebrały się
  • Odpowiedz
@debenek: Tak. To coś co również ciężko zapomnieć z tamtych czasów. Wielka wojna skinheadów z punkami. Teraz tez czegoś takiego nie ma. Co najwyżej jakieś pojedynki między klubami piłkarskimi. Ja tę wojnę przede wszystkim będę pamiętał dzięki napisom na przystankach, które też wydają mi się jakieś fajniejsze, gdy zestawię je w porównaniu z dzisiejszymi. Mogłeś się dowiedzieć, że na przystanku był Józef Tkaczuk, albo że lasu nie należy wycinać, bo każdy
  • Odpowiedz
@moby22: e tam, teraz też masz takie gimborapsy nagrywane przez jakieś PKSy czy inne takie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zestarzałeś się i tęsknisz za młodością, nic więcej i coś podobnego pewnie Ci powiedzieliby rodzice, dziadkowie i każde kolejne pokolenie o swojej młodości.

Myślisz że za 20-30 lat dzisiejsze gimbusy nie będą się zachwycać jak to kiedyś było inaczej, w czasach gdy istniało coś jak Youtube i nagrywały
xetrov - @moby22: e tam, teraz też masz takie gimborapsy nagrywane przez jakieś PKSy ...
  • Odpowiedz
@JustGotOwned: Albo kopanie w "warszawkę" dzień dzień w tym samym składzie. I zawsze do końca zostawali ci sami ludzie, którym rodzice nie kazali wracać wcześniej do domu ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
via Android
  • 5
@MasterSoundBlaster: Ja na koncercie Szajki byłem za sprawą mojej nauczycielki od biologii. Zabrała nas kiedyś na jakiś festiwal kwiatów, czy coś takiego w Alei Róż. I właśnie atrakcją dodatkową tego eventu były koncerty, m.in. Szajki. Tam też po raz pierwszy słyszałem ten numer. To był bardzo ciepły dzień, maj lub czerwiec, około godziny 13:00 :v
  • Odpowiedz