Wpis z mikrobloga

@Konkol: baletow nienawidze, disko to dla mnie mordega, dla mnie szczerze mowiac impreza to flaszka z przyjacielem albo piwko lub osiem w plenerze i moge powiedziec, ze ostatnio z moim przyjacielem skonczylismy impreze o 11... rano. Kiedys tak nie robilem raczej, wiec tendencja raczej odwrotna w moim przypadku XD