Wpis z mikrobloga

@Czajna_Seczen:

Pewnie, że grał słabo. Kartka - nawet jeśli słuszna - była zdarzeniem losowym, a nie zasługą piłkarzy i trenera. Real był w tym dwumeczu słabszy i awansował fuksem.


Zdarzenie losowe, ale zależne. Przypominam, że w pierwszym meczu Real był nieznacznie lepszy. W drugim Manchester wyszedł co prawda na prowadzenie, ale tylko dlatego, że Ramos strzelił nie wiedzieć czemu ;) United grało świetnie w obronie i w kontrze. W tamtym meczu
  • Odpowiedz
Zresztą od początku kibicowałem "fantastycznym kibicom Realu Madryt", którzy nie potrafią niczego docenić, by zniszczyli swojego menedżera. Przynajmniej Jose zatęsknił za wyspami :)


@Vojtazzz: chyba naprawdę ocenili go po trofeach :) Nie wzięli pod uwagę przeszłości Realu, a także przyszłości klubu. Być może dojdą do takiego momentu jak teraz Chelsea :) (w innym wymiarze oczywiście) Niech już podpiszę kontrakt. Moyes zaczyna, on zaczyna, City wymienia. Zwycięzca tylko jeden ;)
  • Odpowiedz
@Vojtazzz: @RafiRK: Trochę nie chce mi się już szczegółowo do wszystkiego odnosić, Mourinho mnie jakoś nadzwyczaj nie ekscytuje, ale kilka rzeczy skomentuję. ;) [edit: wyszło, że większość ;)]

Taki jest jego sposób prowadzenia zespołu. Za każdym razem pokazywał to samo, to czego wymaga i to co gwarantuje. Jeśli Real nie był w stanie się dostosować "bo przecież jest wielkim Realem Madryt" to niech sobie dalej będą tym wielkim Realem Madryt
  • Odpowiedz
@Czajna_Seczen:

Nie jest zależne, nie możesz nigdy przewidzieć, że zawodnik przeciwnika wykona faul na czerwoną kartkę i że sędzia ją jeszcze pokaże.


On sam zresztą przyznał, że Real powinien odpaść i nie ma co zaklinać rzeczywistości.


Potem dwumecz z najsłabszym w stawce Galatasary (a i tak drugi mecz przegrany) i porażka z Borussią.

Zależne od gracza faulującego. Ale o tym nie będziemy teraz rozmawiać ;P

Dlatego napisałem, że zapewne byłby awans
  • Odpowiedz
@RafiRK:

Dlatego napisałem, że zapewne byłby awans dla United gdyby nie Nani. Mourinho podziela moje zdanie :)


Mourinho powiedział wyraźnie, że awansował zespół słabszy i to jest też moje zdanie. Twierdził też, nawiasem mówiąc, że kartka była niesłuszna (tu już się tak bardzo nie zgadzam).

Nie rozpatrywałbym tak bardzo drugiego meczu. Ten świetny Bayern również miał problemy w rewanżu z Arsenalem (trochę chyba zlekceważył wtedy) mimo, że w pierwszym meczu poszło
  • Odpowiedz
@Czajna_Seczen:

No ale nie porównujmy Arsenalu do Galatasaray. ;)


W pierwszym meczu i tak nie istniał, to jak nie? ;)

O okres w czasie kontuzji nikt nie ma pretensji (no chyba, że jest niespełna rozumu).


Chodziło mi o ewentualny jego powrót na bramkę. Ale na to szans nie było. Będzie od następnego sezonu.

Różnica w porównaniu do poprzedniego sezonu, kiedy Real zmiatał wszystko przed sobą, była bardzo duża. Nie ma co
  • Odpowiedz