Wpis z mikrobloga

Pytanie do #rozowepaski czy jakby Wasz #niebieskiepaski miał pasje, #fotografia i chciałby być coraz lepszy i się rozwijać, czy miałybyście problem, jakieś obiekcje albo zakazywały gdyby chciał albo miał w planie jakąś sesje z modelką, nie mówimy tutaj o jakichś erotycznych nawet tylko o normalnych portretach albo zdjęciach produtkowych ciuchów.

#ankieta #zwiazki #feels

Czy miałabyś problem byłabyś zazdrosna jakby Twój facet robił zdjęcia jako fotograf modelce?

  • Tak w chuj motzno 5.5% (25)
  • Raczej tak 3.1% (14)
  • Trochę tylko 5.3% (24)
  • Nie 9.1% (41)
  • JESTĘ NIEBIESKIĘ 77.0% (348)

Oddanych głosów: 452

  • 24
@Shanny: wiem, że to nie powód do radości... a jakbyś np interesowała się wizażem a Twój niebieski oferowalby Ci pomoc przy sesjach jako wizażystka/stylistka? wtedy lepiej by to wyglądało?
@Bermut: dobre pytanie. Raczej nie miałabym nic przeciwko , jeśli chodzi o akty to tu zapewne chciałabym mieć wgląd w taką sesje. Mimo, że traktuję fotografię jako sztukę bo jest moim hobby , to jednak trochę by mi przeszkadzało to że niebieski ogląda nagość innych kobiet.
@PinkiPinkeon: na razie za wcześnie na werdykt ale sądząc o przeważającej liczbie głosów na tak, sądze że to nie jest odosobniony problem, a ja stałem się więźniem swojej sytuacji. Mój rozowy lubi jak mu robie zdjecia ja tez lubie, ale nie mam swobody pracy to sie jej nie podoba tego mam nie upubliczniac, tu za jasno tam za ciemno tu zle wyszla itd, a z jakas "modelka" nie ma opcji wspolpracowac
@Bermut: Nie miałabym problemu. Normalna rzecz i oczywista część zawodu fotografa. Dla mnie szukanie w tym problemu na pewno nie świadczy o zdrowym związku i dojrzałości emocjonalnej.

Ale dobrze, że fotografem chcesz zostać, przy jakiejś zazdrośnicy (o ile byś sobie taką wybrał i się na to godził) możesz ewentualnie przerzucić się na krajobrazy, zwierzaczki czy inne samochody.

@Bermut: a, teraz doczytałam ostatni komentarz, że problem w istocie dotyczy Ciebie. No cóż. Trochę współczuję. "Więzień sytuacji" to całkiem dobre określenie. Jak nie ogarniecie problemu, to pewnie i na innych polach zaczną wychodzić problemy z zazdrością i niską samooceną. Warto nad sobą pracować, a nie pielęgnować wady.
@nama: wiem, walki trwają na granicy rozpadu od kilku miesięcy, ale myślę że albo może to się skończyć rozstaniem albo być lepiej innych opcji nie ma. Po prostu staram się być obiektywny i tam gdzie mogę trochę ustąpić czy dać coś od siebie ale nie wiem jak to wyjdzie...
@Bermut: Byłam z zazdrośnikami, sama kiedyś byłam zazdrośnicą i naprawdę, da się nad sobą popracować. Trzeba chcieć. Chorobliwa zazdrość to coś, co przepięknie niszczy związki. Nie ma nic lepszego niż słuchanie ciągłych wyrzutów czy wyimaginowanych historii. Powiem tak - dla mnie nie ma półśrodków. Jak się czasem odpuszcza, to tym ciężej później postawić na swoim. Bycie w związku to nie łączenie się w jeden, wspólny organizm. Każdy ma prawo do swojego
@nama: Też kiedyś byłem, potrafiłem dzwonić do "kolegów' byłej jak coś próbowali i im grozić, odkąd jestem z osobą która jest tak zazdrosna jak ja byłem, przeszło mi zupełnie i nie potrafiłbym już być w ogóle zazdrosny. Dlatego staram się to rozumieć i walczyć.
@Bermut: To nie jest Twoja walka tak naprawdę, bo Ty sam nic nie zdziałasz. Ona sama musi zrozumieć, że jeśli czegoś nie zmieni, to może coś stracić. A niektórzy muszą stracić, żeby zrozumieć. Teraz już Twoja decyzja, czy przystajesz na taki układ w jakim jesteś i godzisz się na związane z tym niedogodności (których na pewno będzie więcej) czy reagujesz. Znam pary, które tkwią latami w związkach, gdzie dobre chwile to
@Bermut: Przemyśl sobie, pogadajcie, może dojdziecie do jakichś wspólnych wniosków. Pamiętaj, nikt za Ciebie życia nie przeżyje. A jak się kogoś kocha, to się tej osoby nie ogranicza, zwłaszcza, kiedy mowa o możliwościach rozwoju. Dobrej nocy :) i daj znać jak poszło.
@Bermut: Mnie by nie przeszkadzało, akty też nie. Ale ja się z czymś takim wychowałam i mam specyficzne podejście do ludzkiego ciała.
Inna sprawa, że moim zdaniem zawodowi fotografowie, którzy celują w coś innego niż śluby, są dość ciężcy w obyciu i bym się mocno zastanowiła zanim bym się z takim zwiazala. ;)
@Bermut: to już trochę przegięcie jest. W dobrym związku ludzie nie ograniczają sobie rozwoju tylko wzajemnie się wspierają. Na pewno musiałabym przywyknąć do tego jeśli chodzi o akty, z inną formą nie miałabym najmniejszego problemu. A próbowałeś rozmawiać z różowym? Może zaproponuj jej np. Udział w sesji z inną "modelką" albo obecność na takiej sesji ?
@PinkiPinkeon: proponowałem jej udział jako stylistka/wizażystka, prawdopodobnie przejdzie, ale też zastrzegłem sobie że nie wyobrażam sobie jakiejś chorej sceny czy fochów, ale to sesja typowo produktowa, gorzej jeśli chodzi np o moją kreatywność i znalezienie kogoś tylko po to żeby zrobić zdjęcia jakich ja od siebie oczekuje. No bo to już wtedy bardziej "dla przyjemności i portfolio" i nie przyjmuje racjonlanego tłumaczenia tylko widzi to że niby chce patrzeć na 'ładniejsze"
@Bermut: No z założenia jest to praca wiążąca się z dużą ilością wyjazdów, zwłaszcza jak ktoś jest dobry. Wiec się trzeba przyzwyczaić, że tego kogoś często nie ma i nie będzie. To raz.
Dwa, dla mnie to są specyficzni ludzie po prostu takie 'wolne ptaki' z którymi ciężko o coś stałego, co się też wiąże z pkt. pierwszym. Jeżeli w dodatku reporterka wyjeżdżająca na drugi koniec świata, nie zawsze bezpieczny, to