Wpis z mikrobloga

@mrmydlo: @szokolada: @urwisjakichmalo: wiadomo, ze przed zakupem obowiązkowa wizyta na jakiejs stacji diagnostycznej i oczywiscie w umowie dodatkowe oświadczenie, ze sprzedawca sprzedaje mi auto bezwypadkowe, nieklepane, bez wad itd. i jeśli coś w późniejszym terminie się wyda to zwraca mi wszystkie poniesione koszty zwiazane z kupnem auta niezgodnego z umową i stanem faktycznym.
@zloty_wkret: po prostu uwierz, że dobre samochody są sprzedawane za dobre pieniądze. Dla porównania e39 też kupisz za 20 tys i jest to szczytowa cena tego auta, a w e60 to najniższa cena. Teraz popatrz na rozstrzał cenowy e60 i zobacz w jakiej kasie jest ich najwięcej, strzelam że 30-40 tys, co oznacza, że to jest ich "normalna" cena, a za 23 tys kupisz po prostu szrot. Uwierz, lub jeśli nie,
@Johny_Gitarzysta69: zamiast się śmiać to byś wytłumaczył co jest nie tak z tymi ogłoszeniami:( domyślam się, że auto po jakiś januszowych modyfikacjach. Poza tym to auto to tylko taki luźny przykład. Chodziło mi o sam fakt zakupu auta sciagnietego zza granicy przez janusza.
@zloty_wkret: Stary, ale pomyśl. Szukasz auta wysokiej klasy i z 3 litrowym 200 konnym silnikiem za "psie" pieniądze i oczekujesz, że nie będzie to szrot?

Właśnie z tego mam bekę, że wszyscy szukacie aut niedopasowanych do budżetu, bajeranckich i mocnych. Janusze dobrze o tym wiedzą i zapełniają rynek takim szrotem, a potem płacz bo oszukał handlarz.

Tak jak napisali Ci wyżej, jak szukasz bmw to za tą kasę kupisz e39 +
@zloty_wkret: za 25 tysi to jeszcze poprzednia wersja modelu chodzi i to spokojnie ;] handlarze aut to niesamowici janusze biznesu nie znających podstawowych zasad jak działa rynek i kierują się zasadą "najdrożej sprzedać po jak najmniejszych kosztach". Jak coś to naprawiają to robią to na najtańszych zamiennikach jeśli już koniecznie muszą, a takto starają się przykryć te usterki ( wyjmują kontrolki z deski rozdzielczej ), odpinają Airbagi czy inne historie.
@zloty_wkret: No i pamiętaj, że ludzie zazwyczaj sprzedają swoje auta wyeksploatowane, na ostatni rok użytkowania auta raczej już nikt się nie kwapi o jakieś tam usterki, tylko jeździ, żeby wyjeździć, a kasę odkłada na nowe, więc miej na uwadze, że na pewno w każdym używanym aucie jest coś do zrobienia na dzień dobry