Wczoraj razem z moim #rozowypasek wybraliśmy się do Brooklyn Burger w Graficie. Już długi czas się zbieraliśmy żeby odwiedzić to miejsce. Bardzo fajny wystrój. Nie wiedziałem czy to jeszcze Zielona Góra czy już Nowy Jork. Od firmy różowy dostał drink i kwiatka (miły gest). Obsługa także na duży plus. Jak widać na zdjęciu frytki podane niecodzienny, ciekawy sposób. I to chyba tyle plusów niestety. Bekon w naszych burgerach był mocno przypalony a mięso lekko surowe i bardzo twarde. Całość była oczywiście zjadliwa, ale w porównaniu z Burger House wypada o kilka punktów gorzej.
mięso akurat chyba powinno być lekko surowe, w sensie lekko różowe jeszcze w środku i soczyste, bo się krótko bardzo smaży. Nie wiem jak oni to zrobili, że było jednocześnie twarde i surowe ;D
@szuchal: potwierdzam słowo w słowo i dodam od siebie, że mój classic był bez smaku. Za to Burger Hous przy Pomniku robi robotę, ale wali tam spalenizną i po każdej wizycie gajerek wali olejem w całym biurze.
@dzieciou: owszem w medium rare mięso powinno być w środku różowe, ale niestety w Brooklyn Burger zdarza im się smażyć na zbyt wysokiej temperaturze i bywa, że miasto z zewnątrz jest mocno spieczone a nawet spalone a wewnątrz surowe. Co do bekonu potwierdzam, mój w dodatku był jak guma, ciężki w przegryzieniu, totalnie wysuszony.
Jak widać na zdjęciu frytki podane niecodzienny, ciekawy sposób. I to chyba tyle plusów niestety. Bekon w naszych burgerach był mocno przypalony a mięso lekko surowe i bardzo twarde. Całość była oczywiście zjadliwa, ale w porównaniu z Burger House wypada o kilka punktów gorzej.
#zielonagora #zg #burger
jack burger z burger house wymiata! :)
Za to Burger Hous przy Pomniku robi robotę, ale wali tam spalenizną i po każdej wizycie gajerek wali olejem w całym biurze.