Wpis z mikrobloga

@Boguslav_Mirkov: posłuchaj sobie, może Ci to pomoże w wyborze.

Krótka anegdotka z ww. wywiadu (mogę coś pokręcić bo dawno tego słuchałem): Koleś znalazł, co chciał robić i pracując u całkiem dobrego kucharza powiedział, że się zastanawia czy nie iść na studia w tym kierunku. Na co w odpowiedzi dostał:
"Przyjdziesz do mnie pracować. Pierwszego dnia pokażę ci gar ziemniaków do obrania i od tego zaczniesz. Jeśli pójdziesz na studia to
  • Odpowiedz
@Boguslav_Mirkov: Nie idź na prawo. Nie czeka Cię po tym nic oprócz frustracji i rozczarowania. Chyba że masz ojca z kancelarią - chociaż i tu znam przypadek, w którym ojciec zamiast zatrudnić własną córkę na aplikacji kazał jej założyć działalność. Na studiach robota za darmo, na aplikacji (btw żenada i kpina za kupę kasy) wyżej niż 2k brutto raczej nie podskoczysz. Mając do wyboru polibudę i prawo, nie wahałabym się ani
  • Odpowiedz
@Boguslav_Mirkov: jeżeli pójdziesz na informatykę bez jakiegoś własnego zacięcia, to będziesz miał #!$%@?. Programowanie to nie jest prosta sprawa. Jasne, możesz być #!$%@? klepaczem kodu za 3k miesięcznie w wieku 40 lat, tego chcesz?

Zastanów się co chcesz w życiu robić i zacznij to robić.

STUDIA NIE SŁUŻĄ PRZYGOTOWANIU DO PRACY ANI ZDOBYCIU PRACY, ZROZUMCIE TO #!$%@?, DO JASNEJ CHOLERY. STUDIA TO STUDIA, ZA WYJĄTKIEM PARU ZAWODÓW NIE SĄ PRZYGOTOWANIEM DO
  • Odpowiedz
@Boguslav_Mirkov: ja #!$%@? wszyscy informatyka = programowanie
Jest wiele różnych dziedzin w informatyce, może mniej płatnych, ale i tak nie jest źle
Zawsze możesz iść na sieciowca, administratora systemów, bazodanowca, specjalizacji jest pełno
Ja też miałem problem z wyborem kierunku, zawsze lubiłem matmę, poszedłem na informatykę, nie jestem programista i nie narzekam na pracę
  • Odpowiedz
Ale mam nadzieje, że wszyscy tutaj zdają sobie sprawę, że od pięciu lat jest niesamowity boom na polibudy. Jak tak dalej pójdzie, to za siedem lat będzie tak samo jak z prawem. Ja lubię historię i WOS, więc to zdaje na maturze. Potem prawo albo marketing (skłaniam się coraz bardziej do tego drugiego).
  • Odpowiedz
@Boguslav_Mirkov: Ze swojego punktu widzenia (pierwszy semestr mgr) mogę Ci powiedzieć, że wysoce prawdopodobne jest, że odkryjesz swoje zainteresowania dopiero w toku studiów. Ewentualnie odkryjesz, że to co studiujesz nie podoba Ci się w ogóle. Im szybciej tym lepiej. Zmiana studiów w pierwszym roku to nie jest żadna tragedia, nie daj sobie tego wmówić. Jeśli wybierzesz techniczne studia zawsze masz jakąś możliwość migracji między zawodami, z odrobiną dokształcenia. Ktoś tu wyżej
  • Odpowiedz
  • 0
@Boguslav_Mirkov: ja poszedłem do Akademii Morskiej, wystarczyło że przyzwoicie zdałem podstawę z angielskiego, matmy i geografii. Po studiach szybka kariera. Do 30stki można śmiało dojść do poziomu 200tys. zł rocznie. Oczywiście jest pełno wyrzeczeń, ale są też plusy pracy na morzu.
  • Odpowiedz
@Paladin_Woodrugh: Boże... jedyny co dobrze mówi i ma cenne rady, tak bardzo życiowe. Reszta niech się spiera czy prawo czy lewo. Sam jestem programistą i wiem że nawet z zacięciem i wiedzą wyniesioną z technikum i studiów to jest #!$%@? przepaść między pracą a szkołą. Nie potrzebujesz studiów, szkoły DOSŁOWNIE NICZEGO. Jeżeli celujesz wysoko to dla pracodawcy więcej będzie znaczyć twoje doświadczenie zawodowe (swoje programy, projekty, zaagażowanie non-profit np. na open
  • Odpowiedz
@dasko: To że nie miał wcześniej kontaktu z programowaniem nie znaczy że nie może iść na studia informatyczne. Jakiś mit sie utarł że jeśli nie zacząłeś programować w podstawówce to nic z ciebie nie będzie
  • Odpowiedz
@M4h00n: To go skreśla, że nie programował nic wcześniej? Na studiach miałem osoby które nic nie ogarniały a po dwóch trzech latach znalazły pracę w zawodzie jako programiści... Raczej chodzi o to czy go to interesuje... Bo tutaj nauka nigdy się nie kończy i trzeba być ciekawym wszystkiego :)
  • Odpowiedz