Wpis z mikrobloga

Poza tym Wielki Wybuch nie był w centrum wszechświata, gdzieś dalego od nas. To cały Wszechświat powstał z niego, zatem my też jesteśmy zanurzeni w pozostałościach po tym wydarzeniu.
Wielki szacun dla ludzi dobrych w te fizyczne i astronomiczne klocki. Zawsze czułem się i czuję słaby. Tylko ta geografia, geografia i historia ( ͡° ʖ̯ ͡°) czy kiedykolwiek jakiś temat GEO będzie miał tylu plusikujących?
@zyyx: ale w sumie to by nie było tak, jakby patrzeć na żarówkę która została zapalona obok nas, a my w jakimś tam czasie oddaliliśmy się od niej w #!$%@? daleko? Fakt, że będziemy na nią patrzeć z coraz większej odległości i światło będzie potrzebowało więcej czasu aby do nas dotrzeć nie sprawi, że w końcu zobaczymy moment jej zapalenia. Widzielibyśmy moim zdaniem, bez głębszego przemyślenia, po prostu żarówkę z pewnym
CMB rzeczywiście stanowi dla nas nieprzenikalną powierzchnię "ostatniego rozproszenia". Kurtynę poza którą nie sięgniemy używając fal EM. Jednakże można sięgnąć głębiej. Mamy dwa potencjalne okna:
astronomia neutrinowa i grawitacyjna.
Jeżeli zaczęlibyśmy obserwować neutrina z odpowiednią czułością, można by teoretycznie "zajrzeć" aż na kilka minut po Wielkim Wybuchu, gdy powstało neutrinowe promieniownie tła.
Zaś astronomia grawitacyjna (obserwacja fal grawitacyjnych i efektów nimi wywołanych, jak np. polaryzacja CMB) pozwalałaby teoretycznie sięgnąć aż do czasów