Wpis z mikrobloga

@patrykmajster: Mój tata nie zaopatrywał się nigdy na giełdzie czy rynku, ale kupował gry w normalnym, legalnym sklepie komputerowym (oczywiście piraty spod lady). To taka ciekawostka, możesz podrążyć ten temat, czy to był częsty proceder. :)
  • Odpowiedz
@patrykmajster: może o tym że do lutego 1994 r. można było legalnie kupować piraty, że były punkty "sklepy" które przegrywały- kopiowały gry z bogatej listy tytułów głownie na C64, Amigę Atari 64XE i ST. Można było dostarczyć własne kasety dyskietki ,ale też zakupić na miejscu. Wybierało się interesujące nas tytuły , godzinka spaceru i gry jak nowe były do obioru. No i lepsze bo na C64 np kazda kaseta zawierała już
  • Odpowiedz