Wpis z mikrobloga

Wiecie co, już #!$%@? z tym, że znajomi są już w poważnych związkach, gdzie np. wyjazdy parą na wakacje to normalka. Najbardziej #!$%@? mnie to, że sporo z nich ma jakieś fajne roboty, a jeszcze inni zakładają ze znajomymi wspólne biznesy. Tymczasem ja #tfwnogf, ani loszki, ani pracy, ani nawet #!$%@? pomysłu na życie i kierunek w którym mógłbym się rozwijać. I to jest najgorsze. Czuję się jak gówno i pewnie tak też skończę. Nadaję się chyba do roli mięsa armatniego na pierwszą linię frontu, kiedy #!$%@? jakąś wojną, ewentualnie na dawcę organów.

#gorzkiezale #oswiadczeniezdupy #przegryw
  • 26
@powiedz: flet na lekcjach muzyki, jak każdy xD zawsze chciałem grać na pianinie, ale nie mam ani pianina, ani hajsu na ewentualne lekcje. gdyby było coś jakby szkoła muzyczna dla dorosłych, to bym skorzystał, ale nie ma.

@jaaaaaaaaaaaaaaajoxxx: tak jak napisałem wcześniej, wszystko czego potrzebuję, znajduję na siłowni i ogólnie w większości sportów. za dzieciaka trenowałem zawodowo i mogę powiedzieć, że sport, rywalizacja i chęć bycia jeszcze lepszym to są
@sil3nt: no ale sprowadza się to do tego, że popompujesz troche na siłce idziesz do domu i masz to gdzieś? Czy ogarniasz może, anatomię, metablolizm odżywki, sprzęty itp? Jak wiesz, że to jest to co kochasz to kolejny krok do zmonetyzowania tego to stanie się ekspertem. Nie musisz być trenerem przecież ale np prowadzić bloga, kanał na YT czy tam ckolowiek innego, sprzedawać odżywki, sprzęt (nie ogarniam tej dziedziny wiec rzucam
@rubytree: nie, nic z tych rzeczy. trenuję podnoszenie ciężarów (dwubój olimpijski) i co najwyżej po wyjściu z siłowni siedzi mi ruch w głowie, jak powinienem go wykonać i co poprawić. czasem coś sobie z tego na YT pooglądam. ale nie czuję potrzeby zagłębiania się w temat. generalnie już sam wysiłek fizyczny na siłowni jest dla mnie spełnieniem, a wyliczanie diety, próbowanie zagłębiać się w anatomię, ogarnianie rynku odżywek....do tego zupełnie mnie
@ceflon: a pomyslałeś w ogóle co zrobić żeby to zmienić?

@sil3nt

powinienem go wykonać i co poprawić. czasem coś sobie z tego na YT pooglądam. ale nie czuję potrzeby zagłębiania się w temat. generalnie już sam wysiłek fizyczny na siłowni jest dla mnie spełnieniem, a wyliczanie diety, próbowanie zagłębiać się w anatomię, ogarnianie rynku odżywek....do tego zupełnie mnie nie ciągnie.


to nie ćwiczysz z trenerem? Czyli zadowalasz się byciem na poziomie