[t.....n]

Jeśli nic się nie zmieni, do 2050 kapitalizm zagłodzi ludzkość [ENG]
Kapitalizm wyczerpuje zasoby naturalne, co zagraża istnieniu ludzkości. Żeby rozwiązać ten problem własność, która jest obecnie skoncentrowana w rękach nielicznych i kontrola nad gospodarką (obecnie niedemokratyczna) muszą ulec zmianom.
http://www.wykop.pl/link/3018663/jesli-nic-sie-nie-zmieni-do-2050-kapitalizm-zaglodzi-ludzkosc-eng/
#mirkospam #ekonomia #gospodarka #neuropa #4konserwy

[mab122]

@teren: XD

[Tutanchanon]

@teren: sam opis jest już kancerogenny ( ͡° ʖ̯ ͡°)

[s.....a]

@teren:

[t.....n]

@Tutanchanon: boli dupa?

[zakmacher]

@teren: co??? ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

[Tutanchanon]

@teren: Zbyt słaby haczyk, by zabolała dupa ze stali (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)

[t.....n]

@zakmacher: którego słowa nie rozumiesz?

[t.....n]

@Tutanchanon: ja bym to nazwał mitomanią , bo przecież widzę że boli że Forbes podważa twoją wiarę.

[Madio418]

@teren: To nie jedz tyle

[rebel101]

@teren: Przykro mi, Maltuzjanizm nigdy się nie sprawdził w historii. W skrócie, facet w XVIII stwierdził że ludność przyrasta geometrycznie a wykorzystanie ziemi arytmetycznie i sama jest zasobem skończonym. Wniosek? Koniec jest pewny a wszelaka pomoc społeczna i medycyna oznacza tylko szybszy wzrost.

Minęło od tej tezy ponad 250 lat i wciąż się nie sprawdziły bo ludzkość przez ostatnie 250 lat jest na ciągłym "technologicznym rauszu" (rolnictwo przemysłowe, wydajniejsze górnictwo i

[plusujemny]

@rebel101: wydajność raczej nie będzie wzrastać w nieskończoność a generalnie wszystkie zasoby są skończone, więc stwierdzenie

w końcu czeka nas katastrofa

wydaje się być sensowne?

[Goglez]

@plusujemny: Wystarczy że wydajność silników wzrośnie do tego stopnia że podróże na inne ciała niebieskie będę tańsze i łatwiejsze, a wtedy o miejsce i surowce nie będzie trzeba się martwić.

[plusujemny]

@Goglez: surowce na innych planetach też się kiedyś skończą.

[Goglez]

@plusujemny: Wiesz ile to potrwa? Wiele wiele lat tylko w samym układzie słonecznym, masz miliony gwiazd (na którą średnio przypada prawdopodobnie conajmniej jedna planeta) w naszej galaktyce, jestem przekonany że da się tam dolecieć, poza tym da się z jednych pierwiastków tworzyć drugie, za ileś lat w razie potrzeby będzie można to rozwinąć i tworzyć surowce np z Jowisza. To tak odległa przyszłość że nie ma sensu myśleć o tym, jedynie