Wpis z mikrobloga

Miałem w życiu dziewczyny totalnie we mnie zakochane, no dobra, może 2 albo 3, były też takie z którymi bardzo szybko dochodziło do seksu. Ale #!$%@?, nigdy dosłownie nigdy, żadna dziewczyna nie wykonała pierwszego kroku, nie zainicjowała nawet jednej relacji, a to właśnie to co na początku jest dla mnie najtrudniejsze, bardzo trudno mi zagadać, poznać się, przynajmniej na pierwszych etapach znajomości. #!$%@?ą mnie jakieś #!$%@? spojrzenia, sygnały, chwytanie się za kosmki włosów... Na #!$%@? mi to, żadna #!$%@? mać nigdy nie zagada pierwsza i #!$%@?. Jakby #!$%@? to mi miało zależeć. #!$%@? to będę dalej #tfwnogf

#!$%@? jest to wszystko i tyle.

#rozowepaski #przegryw #zwiazki ##!$%@?
MichaI - Miałem w życiu dziewczyny totalnie we mnie zakochane, no dobra, może 2 albo ...

źródło: comment_7TideJayYUsFtPMDU7aJmQugvJThDPSj.jpg

Pobierz
  • 56
  • Odpowiedz
@mysteq: 26

Pierwsze wrazenie mozna obejsc innymi strategiami, jest sobie dziewczyna ktora ma kolege, ktory przedstawia jej swojego zajebistego ale np. strasznie #!$%@? ubranego kumpla. W takiej sytuacji dowod spoleczny pozwala jej na pociagniecie relacji do przodu.
  • Odpowiedz
@mysteq: nie kombinuję, to o czym napisałem jak najbardziej działa. Nie tylko dysonans, są jeszcze różne mechanizmy, bodajże np. atrybucje, dziewczyna może czuć emocje a logiczne argumenty usprawiedliwić w dowolny sposób, "że ma #!$%@? na to co o nim pomyślą" czy cokolwiek jeśli będzie się przy nim fajnie czuła
  • Odpowiedz
@MichaI: Jeśli facet mi się podoba, to nie czekam, tylko robię pierwszy krok. Może dlatego, że jakbym miała siedzieć i czekać, to bym się nie doczekała, bo daleko mi do 10/10 ( ) I dwa razy skończyło się związkiem. Także takie dziewczyny istnieją, ale jest ich mało, wśród kobiet ciągle panuje przeświadczenie, że jeżeli okażą zainteresowanie, to zostaną wzięte za desperatki, za łatwe, związek się szybko
  • Odpowiedz
@MichaI: dziewczyny się często bardziej wstydzą podejść niż my, i to jest na podobnej zasadzie - lęk przed odrzuceniem. Oczywiście jak mówimy o totalnie obcej dziewczynie. Do mnie często podbijały dziewczyny już znajome, wiesz to nie jest łatwe podejść tak do nieznajomego i zacząć gadkę o dupie maryni kiedy się nie ma wprawy.
  • Odpowiedz
@MichaI: dzisiaj uderzylem do uroczej Chinki, siedziala przy kawie i robila cos na swoim lapku. No i tak w dwie sekundy zdecydowalem, ze pojde i jej powiem ze jest urocza. Zrobilem to bardzo dyskrenie ale pewnie i z przekonaniem. Jak to powiedzialem, momentalnie burak, jakanie i ledwo wydukane thank you. Nic oczywiscie nie wyszlo, bo zawstydzona jak sto nieszczesc.
  • Odpowiedz
@MichaI: do mnie kiedys, na domowce u znajomego, zagadala dziewczyna. Bez krempacji - 'podobasz mi sie, musimy pogadac'. Ja lekki mindfuck, moze juz od alkoholu, nie wiedzialem czy zartuje czy na serio. To bylo mega niestandardowe. Skonczylo sie tak ze dzis ! Jest moją żoną( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Na #!$%@? mi to, żadna #!$%@? mać nigdy nie zagada pierwsza i #!$%@?. Jakby #!$%@? to mi miało zależeć.


@MichaI: Pewnie to zarzutka, no ale właśnie tak, jeśli dziewczyna Ci się naprawdę podoba, to powinno Ci zależeć na tym, żeby do niej zagadać. Po co dziewczynie facet, który nie ma nawet odwagi jej powiedzieć, że mu się podoba? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wyciągasz też błędny wniosek i
  • Odpowiedz
@uczalka: bo ja mam dosc brania odpowiedzialnosci za wszystko i wszystkich, od zawsze liderzylem wsrod znajomych i ludzie to wykorzystuja, chce to zmienic.

Mialem okazje jakies 3 razy poprosic dziewczyny (wszystkie generalizujac wysoko okolo 7-8/10) na ulicy o numer i dostalem za kazdym razem i byly piekne reakcje i kisiel mimo ze bylem troche zdygany no i co. Nie chodze do klubow wiec tez nie ma pola do eksperymentow na mnie...
  • Odpowiedz