Wpis z mikrobloga

#tfwnogf #przegryw #zwiazki
Spóźniłem się na pierwsze spotkanie z dziewczyną ok. 15 min. Było mi bardzo wstyd, napisałem to jej i przepraszałem. Ona napisała że nie będzie czekać i poszła. Nie ma na to za bardzo usprawiedliwienia, ale naprawdę takie były korki na parking, nie miałem innego wyjścia. Myślicie że jest jeszcze jakaś szansa czy pogodzić się ze stratą? Pisać coś do niej? Jak tak to co? Od razu czy może za tydzień?
  • 80
  • Odpowiedz
@prosecutor: Generalnie 15 min to sporo jezeli umawiasz sie z kims na miescie, zwlaszcza zimą kiedy pogoda jest jaka jest. Jak wiem, że sie spoznie to informuje o tym jak najszybciej, a nie pare minut przed (jezeli to mozliwe oczywiscie). Dzieki temu jest szansa, ze druga osoba jest jeszcze caly czas w domu i nie bedzie musiala czekac na zewnatrz. Czyli podsumowujac, laska ma prawo byc wkurzona.

Z drugiej strony
  • Odpowiedz
@Urashima: dokładnie. ale dziwne że nawet nie próbowała zrozumieć sytuacji. mogę przyjąć dwie postawy: przepraszać lub twierdzić że przesadza

I niestety, napisała właśnie że jest na tym punkcie wyczulona. Ale z uwagi na sytuacje losowe drugą szansę zawsze się powinno dać.
  • Odpowiedz
@prosecutor:
@neib1 dobrze mówi. W takich sytuacjach trzeba niestety schować dumę do kieszeni. Bądź co bądź, to Ty zawaliłeś. Dobry patent, jeśli np. wiesz gdzie pracuje/mieszka, to kupić bukiet kwiatów, bombonierę i zrobić jej przeprosinową niespodziankę. Najlepiej w takich godzinach, kiedy najmniej się tego spodziewa - np. w środku dnia pracy albo w środku nocy (jeśli zaskoczysz ją w domciu).
  • Odpowiedz
@prosecutor: mój niebieski ostatnio spóźnił sie półtorej godziny xD aż poszłam do domu i czekałam pod drzwiami, #!$%@? wtedy miał rozwalony telefon i nie miałam kluczy od domu bo on zabrał a poszedł kuzynowi zrobić coś w kompie i mówił 15 MINUT NO OBIECUJE GÓRA xD myślałam że go zabije bo wiedziałam który blok ale nie które mieszkanie i nie było podpisane nazwiskami
  • Odpowiedz