Wpis z mikrobloga

@Gaszerbrum: Najlepsze trudno mi powiedzieć, ale chyba najlepiej wspominam czytanie Pamiętnika z Powstania Warszawskiego (może dlatego, że fajnie dobrałem sobie muzykę do czytania, siostrę "zatrudniłem" jako zmieniarkę stron kasety (ano w tych czasach z kaset głównie się słuchało), najgorsze były książki pozytywistów, tego nie da się czytać.... Obejrzeć to jeszcze można, bo czasem ciekawe historie, ale czytać - dajcie spokój...